– Największa spółka naftowa na świecie ma coraz większe problemy z pozyskiwaniem finansowania w zachodnich bankach. Jak informuje Bloomberg: Bank HSBC i Lloyds Bank nie chcą kredytować zakupu produktów naftowych Rosnieftu przez BP. Tymczasem koncern zarządzany przez prawą rękę Putina – Igora Sieczina czeka w najbliższym czasie szereg strategicznych inwestycji w infrastrukturę przesyłową w tym arcyważny ropociąg Syberia Wschodnia- Ocean Spokojny. Czy Rosjanie sięgną po środki pochodzące z funduszy emerytalnych? – zastanawia się Piotr Maciążek z Defence24.pl.
– Coraz głośniej mówi się o częściowej prywatyzacji Rosnieftu, w której udział mogliby wziąć Chińczycy. Prywatyzacji pod presją – bowiem czas nie sprzyja takim działaniom, akcje tanieją w związku z sankcjami Zachodu i wycofywaniem się kapitału z Rosji. Taki ruch może być jednak konieczny ponieważ największa rosyjska spółka naftowa musi sfinansować rozwój nowych złóż węglowodorów oraz infrastruktury przesyłowej – ocenia analityk.
Maciążek przywołuje sankcje personalne wobec Igora Sieczina przyjęte przez Stany Zjednoczone w odpowiedzi na działalność Rosji na Ukrainie. To kolejne obciążenie dla rosyjskiej firmy.
– Tymczasem to nie koniec restrykcji (…). 27 maja, były prezes amerykańskiego banku inwestycyjnego Morgan Stanley, John Mack wycofał swoją kandydaturę do Rady Dyrektorów Rosnieftu. Zastąpił go Artur Czilingarow znany badacz Arktyki. Oficjalnie nie ma to związku z amerykańskimi sankcjami wymierzonymi w Igora Sieczina. Nieoficjalnie mówi się jednak o tym, że to wstęp do zablokowania przez amerykański urząd regulacyjny transakcji kupna przez Rosnieft części handlowej banku Morgan Stanley – wskazuje.
Źródło: Defence24.pl