Maciążek: Wojna handlowa zamiast interwencji na Krymie

26 lutego 2014, 11:28 Energetyka

 – Jakie stanowisko wobec Ukrainy zaprezentuje Rosja? Po pierwsze twarde, ale na to zwraca uwagę większość komentatorów. Po drugie racjonalne- to dla wielu z nich nie jest już wcale takie oczywiste. Dlatego między bajki należy włożyć rosyjską interwencję wojskową na Krymie – ocenia Piotr Maciążek z Defence24.pl.

Jego zdaniem spekulacje na temat interwencji wojskowej Rosji są nieuzasadnione. Uważa, że bardziej prawdopodobne jest, że Rosja skorzysta z narzędzi gospodarczych do wywarcia nacisku na Ukrainę.

– Konsultacje liderów Unii Celnej- Putina, Łukaszenki i Nazarbajewa, poświęcone sytuacji na Ukrainie świadczy o rozpatrywanym wariancie zakrojonej na szeroką skalę wojny handlowej. Kremlowi zależy by miała ona charakter „międzynarodowy”, tak aby zminimalizować straty wizerunkowe. Pierwsze uderzenie jakie spadnie na Kijów będzie związane prawdopodobnie z afrykańskim pomorem świń – wskazuje Maciążek. – Jednocześnie zostanie wstrzymana w czasie wszelka pomoc finansowa ze strony Rosji, którą obiecano ekipie Janukowycza, w tym oczywiście rabat na gaz. Tak należy interpretować niedawną wypowiedź ministra finansów FR Antona Siłuanowa. Rosjanie podejmą wysiłki by zablokować rewersowe dostawy błękitnego paliwa nad Dniepr (co w przypadku Słowacji i Węgier powinno być proste) a także uzyskać zgodę KE na wykorzystanie 100% przepustowości Gazociągu OPAL (pozwoliłoby to przekierować sporą ilość tranzytu surowca na Zachód z Ukrainy do Nord Streamu). Należy spodziewać się twardego stanowiska Gazpromu w sprawie egzekucji długów Naftohazu – ocenia ekspert.

Jego zdaniem Rosjanie skorzystają także z możliwości kwestionowania legalności obecnych władz w Kijowie, podsycania seperatyzmów i retoryki faszyzmu ogarniającego Ukrainę.

Źródło: Defence24.pl