icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Wenezuela jest gotowa eksportować ropę do Europy. Przeszkodą są sankcje

Stany Zjednoczone wciąż sankcjonują wenezuelską ropę. Mimo to dyktator Nicolas Maduro ogłasza, że kraj jest gotów wznowić eksport znaczących ilości surowca jeżeli tylko dostanie na to szansę. Według niektórych ekspertów sankcje nie wpływają znacząco na reżim Maduro, a za to blokują dostawy węglowodorów z największego w Ameryce Południowej rezerwuaru ropy. Tym samym Europa nie może wykorzystać potencjału wydobywczego Wenezueli w zapełnieniu swoich niedoborów. 

Wenezuela jest gotowa na eksport ropy

Prezydent Maduro oświadczył w tym tygodniu, że Wenezuela jest gotowa wznowić produkcję i eksport ropy, gdy tylko nadarzy się okazja. Dyktator rozwiał obawy, że przemysł naftowy Wenezueli jest daleki od odbudowy po latach niskiej produkcji i niedoinwestowania. Jego produkcja wynosi obecnie około 700 000 baryłek dziennie w porównaniu do 2,3 miliona baryłek dziennie dwie dekady temu. Wynika to z sankcji USA nałożonych na handel wenezuelską ropą, która wcześniej zapewniała około 96 procent dochodów kraju.

– Wenezuela jest gotowa i chętna aby zaopatrywać w sposób stabilny i bezpieczny rynek ropy i gazu, których tak obecnie potrzebuje gospodarka światowa – powiedział Maduro podczas wizyty sekretarza generalnego OPEC w Caracas.

Ogromne bogactwo ropy naftowej w Ameryce Południowej

Południowoamerykański gigant naftowy ma największe na świecie rezerwy ropy naftowej, mierzone na poziomie około 18,2 procent światowych zasobów baryłek ropy w 2016 roku. I choć obecna produkcja jest niska z powodu sankcji, Maduro uważa, że ​​kraj może szybko zwiększyć wydobycie o kilkaset tysięcy baryłek ropy dziennie. Jednak znaczący długoterminowy wzrost wydobycia wymagałby dużych inwestycji zagranicznych w infrastrukturę poszukiwawczą i naftową. Zepsuty sprzęt, opuszczone pola naftowe i brak specjalistów to tylko niektóre z wyzwań, które eksperci ds. energii wymieniają jako bariery w osiągnięciu długoterminowego sukcesu produkcyjnego przez Wenezuelę.

Amerykańskie ustępstwa wobec sankcji

W maju prezydent Biden poszedł na pewne ustępstwa wobec sankcji, pozwalając Wenezueli na eksport ropy do Europy za długi. Włoskiej firmie Eni i hiszpańskiemu koncernowi naftowemu Repsol pozwolono wysyłać wenezuelską ropę na Stary Kontynent, pomagając wypełnić lukę w regionie. Nie była to zmiana, na jaką liczyła Wenezuela, ale zapewniła większy optymizm w kwestii dalszych ustępstw w nadchodzących miesiącach. W sierpniu Maduro postanowił jednak zawiesić dostawy surowca do Europy, twierdząc, że chce rafinowanych paliw od Eni i Repsol w zamian za ropę w miejsce obecnej umowy. Wenezuela miała w ostatnich miesiącach wiele trudności ze znalezieniem rafinowanych paliw, a wiele jej rafinerii jest w stanie ruiny. USA namawiały reżim do podjęcia rozmów z opozycja, co mogłoby poskutkować złagodzeniem sankcji. Takie rozmowy odbyły się raz w zeszłym roku w Meksyku i nie były kontynuowane. Tym samym sankcje dalej blokują eksport wenezuelskiej ropy.

Czy sankcje działają?

Pojawiają się głosy, że sankcje nałożone na Wenezuelę należy złagodzić , aby zmniejszyć obciążenie Europy i Ameryki Północnej spowodowane utratą dostaw rosyjskiej ropy. Jednak bliskie związki polityczne tego państwa z Kubą, Chinami i Rosją wciąż stanowią sporą kontrowersję, która nie pozwala na przyjęcie takiego scenariusza. Jednak niektórzy kwestionują teraz, czy sankcje nałożone na wenezuelską ropę kiedykolwiek działały. Była asystentka sekretarza stanu ds. półkuli zachodniej Kimberly Breier zasugerowała, że ​​sankcje zostały wprowadzone z niewielką oceną konsekwencji lub potencjalnego wpływu na obywateli Wenezueli.

– Nie było absolutnie żadnych dowodów, że sankcja dotycząca ropy doprowadzi do usunięcia Maduro, a mimo to Bolton oczekuje, że w jakiś magiczny sposób to się stanie – jak powiedziała Breier, a co przekazuje OilPrice.

OilPrice/Szymon Borowski

USA tracą cierpliwość do Wenezueli. Były gotowe złagodzić sankcje

 

 

Stany Zjednoczone wciąż sankcjonują wenezuelską ropę. Mimo to dyktator Nicolas Maduro ogłasza, że kraj jest gotów wznowić eksport znaczących ilości surowca jeżeli tylko dostanie na to szansę. Według niektórych ekspertów sankcje nie wpływają znacząco na reżim Maduro, a za to blokują dostawy węglowodorów z największego w Ameryce Południowej rezerwuaru ropy. Tym samym Europa nie może wykorzystać potencjału wydobywczego Wenezueli w zapełnieniu swoich niedoborów. 

Wenezuela jest gotowa na eksport ropy

Prezydent Maduro oświadczył w tym tygodniu, że Wenezuela jest gotowa wznowić produkcję i eksport ropy, gdy tylko nadarzy się okazja. Dyktator rozwiał obawy, że przemysł naftowy Wenezueli jest daleki od odbudowy po latach niskiej produkcji i niedoinwestowania. Jego produkcja wynosi obecnie około 700 000 baryłek dziennie w porównaniu do 2,3 miliona baryłek dziennie dwie dekady temu. Wynika to z sankcji USA nałożonych na handel wenezuelską ropą, która wcześniej zapewniała około 96 procent dochodów kraju.

– Wenezuela jest gotowa i chętna aby zaopatrywać w sposób stabilny i bezpieczny rynek ropy i gazu, których tak obecnie potrzebuje gospodarka światowa – powiedział Maduro podczas wizyty sekretarza generalnego OPEC w Caracas.

Ogromne bogactwo ropy naftowej w Ameryce Południowej

Południowoamerykański gigant naftowy ma największe na świecie rezerwy ropy naftowej, mierzone na poziomie około 18,2 procent światowych zasobów baryłek ropy w 2016 roku. I choć obecna produkcja jest niska z powodu sankcji, Maduro uważa, że ​​kraj może szybko zwiększyć wydobycie o kilkaset tysięcy baryłek ropy dziennie. Jednak znaczący długoterminowy wzrost wydobycia wymagałby dużych inwestycji zagranicznych w infrastrukturę poszukiwawczą i naftową. Zepsuty sprzęt, opuszczone pola naftowe i brak specjalistów to tylko niektóre z wyzwań, które eksperci ds. energii wymieniają jako bariery w osiągnięciu długoterminowego sukcesu produkcyjnego przez Wenezuelę.

Amerykańskie ustępstwa wobec sankcji

W maju prezydent Biden poszedł na pewne ustępstwa wobec sankcji, pozwalając Wenezueli na eksport ropy do Europy za długi. Włoskiej firmie Eni i hiszpańskiemu koncernowi naftowemu Repsol pozwolono wysyłać wenezuelską ropę na Stary Kontynent, pomagając wypełnić lukę w regionie. Nie była to zmiana, na jaką liczyła Wenezuela, ale zapewniła większy optymizm w kwestii dalszych ustępstw w nadchodzących miesiącach. W sierpniu Maduro postanowił jednak zawiesić dostawy surowca do Europy, twierdząc, że chce rafinowanych paliw od Eni i Repsol w zamian za ropę w miejsce obecnej umowy. Wenezuela miała w ostatnich miesiącach wiele trudności ze znalezieniem rafinowanych paliw, a wiele jej rafinerii jest w stanie ruiny. USA namawiały reżim do podjęcia rozmów z opozycja, co mogłoby poskutkować złagodzeniem sankcji. Takie rozmowy odbyły się raz w zeszłym roku w Meksyku i nie były kontynuowane. Tym samym sankcje dalej blokują eksport wenezuelskiej ropy.

Czy sankcje działają?

Pojawiają się głosy, że sankcje nałożone na Wenezuelę należy złagodzić , aby zmniejszyć obciążenie Europy i Ameryki Północnej spowodowane utratą dostaw rosyjskiej ropy. Jednak bliskie związki polityczne tego państwa z Kubą, Chinami i Rosją wciąż stanowią sporą kontrowersję, która nie pozwala na przyjęcie takiego scenariusza. Jednak niektórzy kwestionują teraz, czy sankcje nałożone na wenezuelską ropę kiedykolwiek działały. Była asystentka sekretarza stanu ds. półkuli zachodniej Kimberly Breier zasugerowała, że ​​sankcje zostały wprowadzone z niewielką oceną konsekwencji lub potencjalnego wpływu na obywateli Wenezueli.

– Nie było absolutnie żadnych dowodów, że sankcja dotycząca ropy doprowadzi do usunięcia Maduro, a mimo to Bolton oczekuje, że w jakiś magiczny sposób to się stanie – jak powiedziała Breier, a co przekazuje OilPrice.

OilPrice/Szymon Borowski

USA tracą cierpliwość do Wenezueli. Były gotowe złagodzić sankcje

 

 

Najnowsze artykuły