MAE: Europa robi za mało, by uniezależnić się od gazu z Rosji

18 września 2015, 14:48 Alert

(MAE/Wojciech Jakóbik)

Rafineria Mozejki. Zdjęcie: PKN Orlen
Rafineria Mozejki. Zdjęcie: PKN Orlen

Międzynarodowa Agencja Energii dokonała przeglądu polityki w sektorze energetycznym w Unii Europejskiej w 2014 roku.

Agencja podkreśla, że w latach 2008-13 doszło do wzrostu zapotrzebowania na energię elektryczną w krajach rozwijających się, do wybuchu Arabskiej Wiosny, wojny domowej w Syrii i konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, które zagroziły wydobyciu lub importowi węglowodorów do Europy. Z kolei łupkowa rewolucja w Ameryce Północnej i katastrofa jądrowa w Fukushimie sprowokowały rozwój rynku LNG dzięki rosnącemu zainteresowaniu tym paliwem.

MAE przypomina, że po 2008 roku Unia Europejska przyjęła regulacje trzeciego pakietu energetycznego i ambitną politykę klimatyczną w ramach Pakietu Energetyczno-Klimatycznego do 2020 roku. Wdrożenie trzeciego pakietu pomogło zharmonizować handel transgraniczny i reguły funkcjonowania sieci, zwiększyło niezależność krajowych regulatorów i wzmogło konkurencję. Energia sprzedawana jest na rynkach spotowych. Rynki gazu także integrują się, rosną huby gazowe i słabnie rola ceny ropy naftowej w kontraktach długoterminowych. Zdaniem MAE należy zwiększać przepustowość interkonektorów i modernizować sieć pod prognozowany wzrost wykorzystania Odnawialnych Źródeł Energii. Zauważa ona, że pomimo taniejącej energii w hurcie, rosną ceny detaliczne. Agencja przyznaje, że powodem jest obciążenie rynku subsydiami dla zielonej energetyki.

Z raportu MAE wynika, że Unia Europejska dalej przewodzi w wysiłkach na rzecz realizacji polityki klimatycznej. W 2012 roku emisja CO2 została zmniejszona o 19,2 procent w stosunku do poziomu z 1990 roku co zbliżyło Unię do realizacji celu redukcyjnego ustanowionego na poziomie 20 procent. Zwiększył się też udział OZE w miksie energetycznym z 8,7 procent w 2005 roku do 14,1 procent w 2012 roku. Cel zakłada udział w wysokości 20 procent w 2020 roku. Agencja ocenia, że przy obecnych deklaracjach poszczególnych państw członkowskich należy się jednak spodziewać, że cel może pozostać niezrealizowany. Podobnie będzie z celem redukcji zużycia energii o 20 procent. MAE szacuje, że uda się je zmniejszyć o 18-19 procent.

Jeśli chodzi o konkurencyjność, Agencja wskazuje, że w omawianym okresie ceny energii w Europie pozostawały wyższe od amerykańskich i japońskich. W 2013 roku były wyższe o około 40 procent pomimo obniżki o około 35-45 procent od 2008 roku. Ceny gazu w największych hubach (Niemcy, Holandia, Wielka Brytania) były zaś niższe – 9-10 dolarów za MBtu w porównaniu do 12-15 Mbtu w USA i Azji. W połowie 2014 roku ceny spotowe gazu ziemnego spadły do rekordowego poziomu 7 Mbtu. Prawdopodobnie będą dalej spadać przez taniejącą ropę naftową.

Zdaniem MAE bezpieczeństwo dostaw do Europy nadal nie jest pełne. Chociaż Unia Europejska podjęła szereg działań na rzecz jego zwiększenia po kryzysie dostaw przez Ukrainę z 2009 roku, według autorów raportu nadal nie wszystkie fragmenty rynku są połączone interkonektorami, nie na każdym połączeniu gazowym jest dostępny rewersowy przepływ pozwalający na swobodne dostarczanie gazu w obu kierunkach, co skutkuje także trudniejszym dostępem do LNG w niektórych częściach Europy, pomimo dużej ilości terminali importowych. MAE stwierdza, że Europa nadal jest uzależniona od gazociągowych dostaw gazu, szczególnie z Rosji. Dostawy LNG do Europy trafiają ostatecznie na rynek azjatycki. Może to się zmienić po spadku cen tego rodzaju surowca na tamtejszych giełdach. Agencja zauważa także problem spadającego wydobycia gazu w Europie. Z Wordl Energy Outlook 2012 wynika, że w 2030 roku wydobycie ze złóż gazu niekonwencjonalnego ma wynieść w Europie 80 mld m3 rocznie. Tymczasem roczne zapotrzebowanie na gaz na kontynencie w 2012 roku wyniosło 477 mld m3. Dlatego Europa pozostanie zależna od rosyjskich gazociągów – czytamy w raporcie.

MAE ocenia, że dzięki wprowadzeniu regulacji o obowiązkowych rezerwach ropy naftowej i współpracy Unii Europejskiej z Agencją wzrosło bezpieczeństwo dostaw tego surowca, ale zmniejszył je spadek zdolności rafinerii europejskich o około 8 procent. 15 obiektów zostało zamkniętych a trzy zmniejszyły przerób. Z tego względu niektórzy członkowie Unii Europejskiej są wysoce zależni od dostaw z Rosji. Dlatego konieczne są inwestycje w utrzymanie i rozwój potencjału europejskich rafinerii. MAE postuluje także obniżenie zbędnych obciążeń dla tego rodzaju obiektów, aby mogły konkurować na światowym rynku.

Międzynarodowa Agencja Energii zaleca zatem dalszą integrację rynków energii elektrycznej, zwiększenie efektywności rozprowadzania LNG po Europie i wydobycia gazu oraz dalszą dywersyfikację źródeł dostaw. Rekomenduje także zwiększenie płynności rynków poprzez dalsze inwestycje w infrastrukturę przesyłową. Zwraca także uwagę na konieczność wydłużenia okresu funkcjonowania istniejących elektrowni jądrowych.