MAE: Rośnie zależność świata od ropy z Bliskiego Wschodu

0
20
Tankowiec naftowy. Fot. Wikimedia Commons
Tankowiec naftowy. Fot. Wikimedia Commons

(Financial Times/Wojciech Jakóbik)

Międzynarodowa Agencja Energii ostrzega, że ze względu na wzrost zapotrzebowania na ropę na świecie, przy jednoczesnym spadku jej ceny, kraje Bliskiego Wschodu uzyskały największy od lat 70’ XX wieku udział rynkowy.

Prezes MAE Fatih Birol ostrzegł w rozmowie z Financial Times, że producenci bliskowschodni, jak Arabia Saudyjska i Irak, mają największy udział rynkowy od lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Zapotrzebowanie na ich ropę wzrosło przez spadek cen i obniżenie podaży od producentów o wyższych kosztach wydobycia.

– Bliski Wschód jest pierwszym źródłem dostaw. Im większy wzrost zapotrzebowania, tym więcej będziemy importować – powiedział Birol. Zalecił politykom wzięcie pod uwagę tego ryzyka w planach ekonomicznych i dotyczących polityki zagranicznej. Aby zmniejszyć zależność muszą oni wprowadzić rozwiązania na rzecz zwiększenia efektywności spalania paliwa. Prezes MAE przyznał, że chociaż Amerykanie zwiększają wydobycie ropy na krajowych odwietach, to jeszcze przez „jakiś czas” będą zależni od importu. – Niektórzy wierzyli, że wydobycie niekonwencjonalne z USA zepchnie na margines producentów z Bliskiego Wschodu. Nigdy nie podzielałem tego poglądu – powiedział.

Tymczasem w Polsce ropa bliskowschodnia jest traktowana jako narzędzie zmniejszenia zależności od dominującego dostawcy rosyjskiego. PKN Orlen sprowadza surowiec saudyjski. Grupa Lotos sprowadza pierwszy ładunek z Iranu. Obie firmy planują długofalową współpracę z dostawcami z Bliskiego Wschodu.