Spadek wydobycia ropy w Rosji z powodu skutków inwazji na Ukrainę nie sprawi, że światu zabraknie ropy – podaje Międzynarodowa Agencja Energii (MAE). Organizacja podkreśla, że inne kraje zwiększają wydobycie, a popyt spada w związku z lockdownami w Chinach.
– Oczekujemy, że z biegiem czasu stale rosnące wolumeny z Bliskiego Wschodu, OPEC+ i USA wraz ze spowolnieniem wzrostu popytu powstrzymają ostry deficyt podaży w obliczu zakłóceń dostaw w Rosji – podała MAE w swoim miesięcznym raporcie na temat ropy naftowej.
Pomniejszony eksport i popyt krajowy w wyniku sankcji sprawił, że w zeszłym miesiącu wydobycie w Rosji spadło o około milion baryłek dziennie, czyli pół miliona baryłek mniej niż prognozowała w zeszłym miesiącu MAE. Dostawy z Rosji są przekierowywane ze Stanów Zjednoczonych i Europy głównie do Indii.
Reuters/Michał Perzyński