Masewycz: Energia elektryczna od Chmielnickiego dla Europy (ROZMOWA)

16 czerwca 2015, 08:36 Energetyka

ROZMOWA

Elektrownia jądrowa Chmielnicki. Fot. Wikimedia Commons
Elektrownia jądrowa Chmielnicki. Fot. Wikimedia Commons

O ukraińskich reformach w sektorze elektroenergetycznym oraz propozycji Kijowa dla Unii Europejskiej opowiada Stas Masewycz, reprezentujący ministerstwo energetyki i przemysłu węglowego Ukrainy.

Jaka wygląda obecnie kwestia przyjęcia na Ukrainie europejskich dyrektyw regulujących działanie rynku energii?

– Po udanym przyjęciu trzeciego pakietu energetycznego w kwietniu 2015 r. Ukraińcy będą przygotowywali regulacje dotyczące rynku energii elektrycznej. Przygotowywanie ustawy regulującej działanie rynku rozpoczęło się w marcu 2015, kiedy to w ukraińskim Ministerstwie Energetyki i Przemysłu Węglowego powołano specjalną grupę mającą przygotować tekst aktu. Grupa zmierza do finalizacji prac prowadzonych przy udziale ekspertów z instytucji państwowych, głównych graczy rynku energii oraz firm doradczych. Prace grupy na bieżąco monitorowane były przez konsultantów z Unii Europejskiej, tak by zapewnić jak najlepszą implementację unijnych przepisów. W dniach 8- 10 czerwca zorganizowane zostały ostatnie konsultacje, podczas których projekt ukraińskiej ustawy został zaopiniowany pozytywnie. Spodziewam się, że ustawa zostanie przyjęta przez Parlament nie później niż w październiku tego roku, wraz z ustawą określającą działanie urzędu regulacji w obszarze energetyki.

Chciałbym wskazać, że głównym zadaniem Ukrainy w zakresie współpracy z UE będzie określenie kiedy i na jakich zasadach zostanie uruchomiony pełny rynek energii elektrycznej. Innymi słowy, utworzyć należy pełną mapę wdrożenia nowych regulacji. Bardzo istotne będzie stworzenie przepisów dotyczących rynku wtórnego, unbundlingu i wydzielenia operatorów dystrybucji energii, czy korporatyzacji i certyfikacji NEC Ukrenergo, czyniące z państwowego przedsiębiorstwa operatora sieci przesyłowej. Zgodnie z zaleceniami Komisji Europejskiej, wstępna data rozpoczęcia działania rynku to lipiec 2017. Bez wątpienia, jest to duże wyzwanie dla Ukrainy. Wiemy to z doświadczeń Polski, Węgier, Słowacji i innych. Nowy rynek energii elektrycznej po przyjęciu ustawy wymaga co najmniej 4-5 lat. Z drugiej strony, biorąc pod uwagę trudności gospodarcze, szybkie działanie jest w przypadku Ukrainy wskazane.

Jak reforma ukraińskiego rynku energii wpłynie na Europę?

Jest oczywiste, że europejscy gracze będą mogli rozpocząć działalność na nowo powstałym rynku. Będzie można uczestniczyć w ukraińskim rynku energii jako absolutnie nowy uczestnik – kupiec na rynku hurtowym lub dostawca z tytułu cen rynkowych w segmencie detalicznym. Dostawcami będą mogły stać się firmy z właściwym podejściem jakości usług i różnych typów ofert cenowych, tak jak to jest w przypadku dostarczania usług internetowych. Jest to powszechna praktyka w krajach UE. Dlatego europejskie firmy mogą dostosować swoje doświadczenie do nowego rynku energii elektrycznej na Ukrainie promowanie konkurencji pomiędzy uczestnikami rynku w odniesieniu do wysokiej jakości usług i odpowiednich cen rynkowych.

Szansą dla europejskich przedsiębiorstw będzie również komercjalizacja ukraińskich przedsiębiorstw energetycznych, stwarzająca możliwość obejmowania przez te przedsiębiorstwa pakietów akcji nowo powstałych ukraińskich spółek. Wraz z nowym rynkiem energii elektrycznej pojawią się nowe atrakcyjne tereny w usługach audytu energetycznego, usług w zakresie efektywności energetycznej, zarówno dla gospodarstw domowych jak i przedsiębiorstw. W odniesieniu do eksportu energii do Europy, to będzie się on opierał na integracji ukraińskiego systemu zasilania z europejskim systemem ENTSO-E, budowie i odbudowie mocy wytwórczych oraz budowie nowych połączeń międzysystemowych, co czyni Ukrainę atrakcyjnym kierunkiem dla inwestorów.

Ukraina planuje połączyć swój system z ENTSO-E. Jaka zareaguje na to Rosja? Jak ocenia Pan rosyjską postawę w tym aspekcie i twierdzenie, że połączenie Ukrainy z europejskim systemem będzie dla Rosjan bardzo kosztowne?

Kwestia wymaga pewnych wyjaśnień. Ukraiński system energii elektrycznej z technicznego punktu widzenia nadal pracuje razem z rosyjskim, białoruskim i mołdawskim, wspierając się nawzajem poprzez przepływy transgraniczne. Na zachodzie Ukrainy, jest tak zwana „Bursztynowa wyspa energii”, która działa w systemie równoległym z europejskim systemem ENTSO-E. W chwili obecnej na Ukrainie realizowany jest pierwszy etap projektu „Studium wykonalności synchronicznego połączenia ukraińskiego i mołdawskiego systemu energii elektrycznej do systemu europejskiego ENTSO-E” współfinansowanego przez Komisję Europejską. Integracja Ukrainy z europejskim systemem bezpośrednio zakłada, że ​​nasz zunifikowany system elektroenergetyczny będzie połączony z Polską, Węgrami, Słowacją, Rumunią i Mołdawią. Oznacza to, że obecne powiązania techniczne z Rosją i Białorusią zostaną zniesione.

Jest oczywiste, że Rosja jest zainteresowana utrzymaniem systemu elektroenergetycznego w obecnym kształcie, blokując ekonomiczne korzyści dla Ukrainy związane z połączeniem z ENTSO-E. Rosja odczuje rotację w przesyle transgranicznym, planowane przepływy transgraniczne z Ukrainy zostaną przeniesione do obsługi systemu w Rosji, na Północnym Kaukazie, a przepływy transgraniczne z Rosji przez Ukrainę będą wspierały białoruskie system zasilania. Jednak nie jest to kluczowa sprawa dla Rosji. Wygląda to tak, że ​​rosyjskie stanowisko w przypadku połączenia „Ukraina-ENTSO-E” jest zanieczyszczone przez politykę, podobnie jak w innych sprawach związanych z Ukrainą. Trzeba koniecznie pamiętać, że Ukraina razem z Mołdawią w ramach obecnego projektu połączeń dążą do spełnienia wszystkich wymagań technicznych, organizacyjnych i prawnych. Przygotowania te mają zakończyć się wraz z końcem roku 2015 r. Następnie wymagania zrealizowane będą musiały zostać w praktyce. Pełne wzajemne powiązania z ENTSO-E ma zostać zrealizowane w 2021/2022. Oczywiście, w kontekście całej sprawy należy wziąć pod uwagę sytuację na wschodzie Ukrainy (Donbas).

Jakie koszty i korzyści dla Europy przyniesie realizacja połączenia?

Po pierwsze, ukraiński system zasilania z 54,5 GW mocy zainstalowanej jest atrakcyjny dla Europy w zakresie rozszerzenia eksportu energii elektrycznej z Ukrainy i zapewnienia większej konkurencji na rynkach ościennych, takich jak polski, węgierski, rumuński, słowacki. Może to prowadzić do niższych cen za energię elektryczną. Na przykład, w Polsce ceny energii elektrycznej w ciągu ostatnich 5 lat zmniejszyły się o ok. 30% w rezultacie konkurencji z niemieckimi dostawcami energii elektrycznej. W chwili obecnej, jak już wspominałem, tylko tak zwana „Bursztynowa wyspa energii” współpracuje z systemem równoległym w Europie. Po drugie, współpraca z Ukrainą będzie mogła znacznie zintensyfikować nowe projekty infrastrukturalne między UE a Ukrainą w celu zwiększenia zdolności przesyłowych połączeń wzajemnych oraz wymiany energii elektrycznej między krajami: budowanie nowych linii przesyłowych, połączeń międzysystemowych, stacji konwerterów i innych obiektów. Jestem pewien, że wszystkie te projekty przyniosą wzajemne korzyści zarówno dla Europy jak i Ukrainy. Jeśli chodzi o koszty połączenia, to będzie można je obliczyć po realizacji studium wykonalności, na koniec roku 2015. Bez wątpienia, modernizacja linii przesyłowych czy nowej inżynierii systemów automatycznej kontroli są niezbędnymi elementami połączenia. Z tego powodu uważam, że konieczny będzie jakiś program finansowy Komisji Europejskiej, Banku Światowego, EBOiR, czy innych instytucji międzynarodowych, w celu przyspieszenia procesu pełnej integracji Ukrainy do ENTSO-E.

Jakie są perspektywy dla sprzedaży ukraińskiej energii elektrycznej do Polski i innych krajów po realizacji połączenia?

W perspektywie długoterminowej, moc eksportowa energii elektrycznej z Ukrainy po połączeniu wzrośnie radykalnie w porównaniu do naszego obecnego poziomu eksportu, realizowanego wyłącznie z „Bursztynowej wyspy energii” (pojemność 650 MW na eksport). Poziom eksportu po połączeniu będzie zależeć od ilości mocy wytwórczych, rozwoju linii transgranicznych i innych środków niezbędnych do wzajemnego połączenia. Istnieją jednak inne proponowane modele eksportu energii elektrycznej do Europy. Ministerstwo Energetyki i Przemysłu Węglowego Ukrainy rozważa możliwość realizacji planu pilotażowego „mostu energetycznego Ukraina-UE „. To oznacza, że ​​projekt pilotażowy „Bursztynowa wyspa energii” powinna zostać rozszerzony poprzez zastosowanie drugiej jednostki wytwórczej chmielnickiej elektrowni jądrowej. Oznaczałoby to, że eksport będzie w stanie dostarczyć z aktualnej linii przesyłowej 750 kV „Chmielnicki NPP – Rzeszów” do Polski i z aktualnej linii przesyłowej 750 kV „Zahidnoukrainska-Albertyrsha” na Węgry. Jednocześnie projekt przewiduje wykorzystanie 3 i 4 jednostki wytwórczej chmielnickiej elektrowni po jej rekonstrukcji. W przypadku „mostu energetycznego” Ukraina-UE dostrzegam duże ryzyko. Oprócz nierozwiązanej sytuacji deficytu energii elektrycznej wewnątrz systemu elektroenergetycznego Ukrainy (ok 3000 MW), rozszerzenie „Bursztynowej wyspy energii” przez połączenie z EJ Chmielnicki może prowadzić do odroczenia pełnego uruchomienie połączenia Ukrainy z ENTSO-E o dziesięciolecia. Chcę podkreślić, że Projekt „Ukraina-ENTSO-E” ma strategiczny charakter dla naszego kraju i jest zawarty w harmonogramie umowy o stowarzyszeniu między Ukrainą i UE, a także planach działań władzy ENTSO-E i Komisji Europejskiej w odniesieniu do Ukrainy.

Rozmawiał Wojciech Jakóbik