Maskirowka Gazpromu i gra rublami w obliczu bezkrólewia w PGNiG

2 kwietnia 2022, 07:15 Alert

PGNiG poinformowało media, że Gazprom poinformował je o zmianie formuły płatności przez nowe prawo w Rosji. Polacy odmawiają ujawniania szczegółów przez tajemnicę biznesową. Gra płatnościami za gaz w rublach rusza tuż przed odejściem prezesa polskiej firmy. Rosjanie kamuflują się w Europie na wypadek nowych sankcji.

Rubel w tarapatach. Fot. Freepik.
Rubel w tarapatach. Fot. Freepik.

– Gazprom wystąpił do PGNiG z formalnym pismem w sprawie zmian prawnych w Federacji Rosyjskiej dotyczących zmiany zasad płatności za dostawy gazu – podało PGNiG, przypominając, że umowa przewiduje drogę formalną pozwalającą zmienić sposób zapłaty. Kontrakt jamalski, którego szczegółów nie mogę zdradzać, przewiduje sposób regulowania należności – powiedział prezes Paweł Majewski w odpowiedzi na postulat Rosjan opłacania kontraktów w rublach na konferencji 24 marca. Majewski podał się do dymisji 25 marca, ale ma pełnić obowiązki do ósmego kwietnia. Nie jest znany jego oficjalny następca.

Kreml domaga się płatności w rublach, ale klienci Gazpromu na Zachodzie odmawiają. Z tego względu powstał nowy pomysł, aby płatności odbywały się w dotychczasowych walutach, ale były zamieniane na ruble na specjalnych subkontach w Gazprombanku, który może stać się celem nowych sankcji zachodnich.

Holendersko-brytyjski Shell informuje o problemach z płatnościami za gaz rosyjski. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow obarcza winą sankcje Wielkiej Brytanii wobec Gazprombanku. – To koszt sankcji antyrosyjskich – skwitował.

Tymczasem Rosjanie według aktywisty Władimira Oseczkina podjęli działania na rzecz ukrycia działalności w Europie na wypadek nowych sankcji. Gazprom ma rejestrować fikcyjne spółki-córki. Wszelkie aktywa warte ponad 10 mld euro mają być im przekazane w celu ochrony przed zajęciem, które sugerowały już źródła w rządach Wielkiej Brytanii i Niemiec. Komisja Europejska przeprowadziła naloty na biura Gazpromu w Europie w toku drugiego śledztwa antymonopolowego.

Według Gulagu.net, rusza „oszustwo stulecia” polegające na ochronie aktywów Gazpromu w Europie przed możliwymi sankcjami. Ma się tym zajmować zastępca dyrektora Federalnej Służby Bezpieczeństwa Sergiej Korolew. Aktywa Gazprom Marketing and Trading w Londynie i Gazprom Germania w Berlinie miały zostać przepisane na spółkę Palmeri zarejestrowaną niecały rok temu. Ma to być element większej operacji prowadzonej przez ambasadę Rosji w Niemczech, kadry Gazpromu, FSB oraz Służbę Wywiadu Zagranicznego (SWR). – Panika wokół pilnego przekształcenia Gazpromu po raz pierwszy pokazuje, że nikt w Rosji nie brał na poważnie ryzyka masowych sankcji Zachodu za wojnę, ale zamiast tworzyć plan B wielcy szefowie Łubianki (siedziba FSB w Moskwie – przyp. red.) nie mieli czasu na ochronę interesów narodowych, ale skupili się na zarabianiu przez ich rodziny w spółkach-córkach Gazpromu i ukrywaniu mechanizmów korupcyjnych – podsumował Oseczkin.

Polska i Niemcy zamierzają porzucić gaz z Rosji odpowiednio z końcem 2022 i w 2024 roku. Embargo unijne na surowce rosyjskie przyspieszyłoby ten proces, ale brakuje konsensusu w jego sprawie.

Polska Agencja Prasowa/Kommiersant/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Gaz za ruble, czyli Prima Aprilis Putina