Matuszko: Polska dalej potrzebuje gazu, ale będzie pochodził spoza Rosji

11 kwietnia 2024, 07:25 Energetyka

– Gaz ziemny może stać się kluczowym elementem w transformacji energetycznej Polski – ocenia Mikołaj Matuszko, dyrektor w warszawskim biurze Arthur D. Little. Wspomina jednak o gazoporcie w Świnoujściu i FSRU w Zatoce Gdańskiej, które mają zapewnić paliwo spoza Rosji.

FSRU. Fot. Hoegh LNG.
FSRU. Fot. Hoegh LNG.
  • Zużycie gazu w Polsce może w najbliższym czasie wzrosnąć, przede wszystkim ze względu na jego obniżone emisje względem węgla – zaznacza Mikołaj Matuszko.
  • Polska z powodzeniem przekształciła infrastrukturę dostaw gazu i uniezależniła się od rosyjskiego gazu dzięki strategicznym inwestycjom w Baltic Pipe i rozbudowie terminalu LNG w Świnoujściu.
  • Gaz ziemny może stać się kluczowym elementem w transformacji energetycznej Polski w ciągu najbliższych 10-15 lat – mówi.

– Gaz ziemny ma potencjał, aby zastąpić węglowe moce wytwórcze i pełnić role paliwa przejściowego w ciągu najbliższych 10-15 lat, pomagając w stabilizacji mocy z odnawialnych źródeł energii – oceniają autorzy raportu ośrodka Artur D. Little. – W związku z tym, zużycie gazu w Polsce może w najbliższym czasie wzrosnąć, przede wszystkim ze względu na jego obniżone emisje względem węgla. Czynniki takie jak cele dekarbonizacyjne, środki regulacyjne, rosnące zapotrzebowanie na energię elektryczną oraz wymogi bilansujące mogą być motorem napędowym.

– Z drugiej strony, gaz ziemny może być narażony na negatywne szoki popytowe i podażowe (widoczne np. w zmienności cen). Ponadto przewiduje się, że na rynek może mieć wpływ zapowiadany system handlu prawami do emisji CO2, który do 2027 roku ma objąć gaz – ostrzegają.

– Polska z powodzeniem przekształciła infrastrukturę dostaw gazu i uniezależniła się od rosyjskiego gazu dzięki strategicznym inwestycjom w Baltic Pipe i rozbudowie terminalu LNG w Świnoujściu. Chociaż Polska ma jeden z najniższych wskaźników zależności od importu gazu w UE, ograniczone zdolności magazynowania i regazyfikacji w kraju, mogą nadal wpływać na stabilność dostaw – czytamy dalej. – Ceny gazu ustabilizowały się na znacznie niższych poziomach w porównaniu z 2022 roku, kiedy nastąpił nagły wzrost cen spowodowany konfliktem zbrojonym w Ukrainie. Zapewnia to większe bezpieczeństwo i stabilność zarówno dla gospodarstw domowych, jak i użytkowników przemysłowych, co może zwiększyć popyt w perspektywie średnioterminowej. Należy jednak zauważyć, że nie można wykluczyć podobnych skoków cen, jak w 2022 roku, w przyszłości. Jako potencjale czynniki należy zaznaczyć wyzwania natury geopolitycznej i makroekonomicznej.

– Gaz ziemny może stać się kluczowym elementem w transformacji energetycznej Polski w ciągu najbliższych 10-15 lat, pełniąc funkcję stabilizatora mocy z odnawialnych źródeł energii – mówi Mikołaj Matuszko, dyrektor w warszawskim biurze Arthur D. Little.

Po inwazji Rosji na Ukrainę, Polska struktura dostaw gazu z sukcesem została przekształcona, uniezależniając się od rosyjskiego gazu m.in. dzięki strategicznym inwestycjom w Baltic Pipe i rozbudowie terminalu LNG w Świnoujściu – mówi Mikołaj Matuszko w rozmowie z BiznesAlert.pl.

Cały raport można przeczytać na stronach Artur D. Little.

Opracował Wojciech Jakóbik

Chludziński: Pływający gazoport czeka już tylko na podpisy (ROZMOWA)