Transformacja energetyczna nie działa. Rekord emisji CO2 został pobity

9 kwietnia 2019, 10:30 Alert

Pomimo deklaracji politycznych transformacja energetyczna nie działa. W zeszłym roku świat zanotował rekordowy wzrost emisji CO2, głównie przez rosnące zapotrzebowanie na energię pokrywane w istotnym stopniu z użyciem paliw kopalnych.

Fatih Birol. Fot. Ministerstwo Energii
Fatih Birol. Fot. Ministerstwo Energii

– Globalne zapotrzebowanie na energię w zeszłym roku było największe w historii, bo zmieniła się gospodarka globalna – mówił prezes Międzynarodowej Agencji Energii Fatih Birol na Berlin Energy Transition Dialogue 2019. – Widzimy, że prawie połowa tego wzrostu była realizowana z użyciem gazu ziemnego. Prawie 70 procent zapotrzebowania było realizowane z użyciem paliw kopalnych.

Według MAE w 2018 roku emisje CO2 pobiły historyczny rekord. Mamy rosnące rozejście między stanowiskami politycznymi, celami redukcji i prawdziwym życiem. Największym źródłem wzrostu było wytwarzanie energii z węgla. Pochodziła z niego jedna trzecia emisji. Główny wzrost wytwarzania z tego źródła nastąpił w Azji. 2000 GW zostało wybudowane w krajach rozwijających się. – Kto powie tamtejszym wytwórcom energii, że mają zamknąć elektrownie i zatrzymać dostawy do wiosek i miast? To niesprawiedliwe.

Z drugiej strony elektrownie węglowe w tych krajach nie radzą sobie na rynku i wymagają dofinansowania. Kraje rozwijające się muszą znaleźć sposób na utrzymanie ich w sieci.

Międzynarodowa Agencja Energii ustaliła, że udział odnawialnych źródeł energii (OZE) szybko rośnie, ale nie jest w stanie pokryć rosnącego zapotrzebowania. Wzrost pochodził głównie z fotowoltaiki, co zdaniem Birola wynika z faktu, że jest coraz tańsza. – Tylko połowa wzrostu wytwarzania energii pochodziła z OZE – przyznał.

MAE donosi, że udział węgla w światowym miksie energetycznym w 2018 roku wyniósł 40 procent, a OZE – 10 procent. – Dzieje się to pomimo deklaracji politycznych – konstatował Birol.

Wiatr i słońce zależą od warunków klimatycznych. Z tego względu należy rozstrzygnąć w jaki sposób zintegrować OZE do sieci tak, aby uniknąć usterek i mieć efekt ekonomiczny. – Musimy inwestować w systemu sprawiające, że dostawy energii będą bardziej elastyczne. Liczymy na wzrost udziału OZE, ale rodzi to wyzwania, które będą rosły na znaczeniu.

Problemem jest też osłabienie wzrostu efektywności energetycznej na świecie. – Polityka w wielu krajach staje się słabsza w tym zakresie – przyznał Birol. Jedna trzecia emisji CO2 na świecie pochodzi z budynków. – Dwa z trzech budynków budowanych obecnie nie spełnia standardów efektywności energetycznej. One zostaną z nami na 50-60 lat i będą zużywać wielkie ilości energii. Jak mamy osiągnąć poprawę efektywności bez wyższych standardów budowlanych? – pytał.

Wojciech Jakóbik