Mielczarski: Bez rosyjskiego węgla Ukrainie zabraknie energii elektrycznej na zimę

27 listopada 2014, 10:33 Energetyka

Ukraińskie DTEK i Centrenergo nie otrzymują od 21 listopada węgla z Rosji. Na ten temat wypowiada się dla BiznesAlert.pl prof. Władysław Mielczarski z Politechniki Łódzkiej.

Były prezydent Ukrainy Petro Poroszenko

Wstrzymanie przez Rosję eksportu węgla na Ukrainę to bardzo zła wiadomość. Jak podaje ukraiński Urząd Regulacji Energetyki, produkcja energii elektrycznej w tym kraju jest realizowana przy pomocy trzech głównych technologii: odnawialnych źródeł energii (Renewables) – 7 proc., elektrowni jądrowych (NPP = Nuclear Power Plants) – 48 proc. oraz elektrowni cieplnych, głównie węglowych (TPP = Thermal Power Plants) – 45 proc. (jak pokazano na rysunku) – stwierdza nasz rozmówca.Ukraina - produkcja energii elektrycznej

– Brak dostaw węgla z Rosji oznacza niemożliwość zamknięcia bilansu energetycznego i może poważnie zagrodzić ciągłości dostaw energii elektrycznej w czasie nadchodzącej zimy. Polska nie może zbytnio pomóc w tej kwestii z dwóch powodów. Po pierwsze polski węgiel ma inne parametry niż potrzebują ukraińskie elektrownie. Po drugie – mogą występować trudności w płatnościach za ewentualne dostawy – kończy prof. Mielczarski.

Ukraińskie DTEK i Centrenergo nie otrzymują od 21 listopada węgla z Rosji. Firmy nie otrzymały informacji od Rosjan o przyczynie zatrzymania dostaw. Ukraina uzupełniała nimi niedobory wywołane zatrzymaniem pracy kopalni w Donbasie ogarniętym wojną. Inne źródło uzupełnienia – dostawy południowoafrykańskie – zostało zablokowane po skandalu związanym z zawyżonymi cenami dostaw. Dostawca z RPA wolał wycofać się z rynku dla zachowania dobrego wizerunku.

Ukraińcy rozważają zwrócenie się do rosyjskich bojowników w Doniecku i Ługańsku o dostarczenie surowca z kopalni pod ich kontrolą.

Po tym jak Rosja zatrzymała dostawy węgla na Ukrainę a wiceminister energetyki Wadim Ulida zdecydował o rozpoczęciu importu energii elektrycznej z tego kraju przez pozbawione węgla DTEK i Energomereża, rada ministrów odwołała go ze stanowiska. Były urzędnik ministerstwa zgodził się aby te firmy sprowadziły energię od Rosjan pomimo polityki rządu zmierzającej do zmniejszania zależności od rosyjskich zasobów.