Prezes PKN Orlen Jacek Krawiec zapowiedział, że w wypadku korzystnych warunków w Iranie, jego firma rozważy inwestycje w tamtejszy sektor energetyczny. Komentuje profesor Władysław Mielczarski z Politechniki Łódzkiej.
– Sankcje nałożone na Iran spowodowały pewne szkody w gospodarce i spowolnienie rozwoju. Nowy prezydent Iranu prezentuje stanowisko bardziej pokojowe w porównaniu do poprzedniego i chce bardziej otworzyć gospodarkę irańską. Jednak dalej nie wiadomo czy jest to tylko retoryka mająca osłabić naciski na Iran w związku i jego programem jądrowym, czy rzeczywista próba otwarcia się na współpracę z innymi krajami. Trzeba być bardzo ostrożnym i uważnie obserwować sytuację. Pojawia się potencjalna możliwość robienia biznesu, ale będzie on bardzo ryzykowny – podkreśla naukowiec.
– Zainteresowanie Orlenu tym co dzieje się i tym co może się dziać na rynkach światowych jest zupełnie naturalne. Jest to element monitorowania otoczenia. Jednak pytaniem jest: czy Orlen ma dostateczne zasoby i potencjał, aby podejmować projekty o dużym ryzyku i skali na odległym terenie, bo działania w małej skali mogą być nieopłacalne – zastanawia się w rozmowie z BiznesAlert.pl.