icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Mielczarski: Przywileje dla OZE blokują rozwój nowoczesnej energetyki

KOMENTARZ

Prof. dr. hab. inż. Władysław Mielczarski

Politechnika Łódzka 

Nowa ustawa o OZE, choć usuwa największe błędy poprzedniej, dalej konserwuje przywileje dla odnawialnych źródeł, blokując w ten sposób rozwój nowoczesnej energetyki.

Obecne przywileje jakim cieszą się producenci energii z OZE powoduje, że nie są oni zainteresowani wprowadzeniem jakichkolwiek innowacji. Podobnie podchodzą operatorzy sieci, ponieważ wiedzą, że firmy handlujące energią będę musiały i tak kupić całą wyprodukowaną przez OZE energię. Odnawialne źródła bronią się, aby z fazy „wyprodukuj i zapomnij” nie przejść do fazy współpracy z siecią i bilansowania fizycznych przepływów mocy. Dlatego ustawodawca powinien bardziej odważnie działać na rzecz rozwoju nowoczesnej energetyki ograniczając przywileje dla OZE, co może być impulsem do rozwoju nowoczesnej gospodarki.

Pierwszym krokiem powinno być ustalenie, że prosumenci produkują energię elektryczną wyłącznie na własny użytek, o ile nie są członkiem klastra (obszaru) bilansującego. Dyskutowane obecnie opusty są błędem. Konserwują przywileje OZE, każąc ponosić ich koszt innym użytkownikom (z reguły biedniejszym) z budownictwa wielorodzinnego. Paranoicznym elementem tych przywilejów dla prosumentów jest propozycja bilansowania międzyfazowego prowadząca do asymetrii, która pogarsza jakość dostaw energii elektrycznej.

Prosumenci niemogący handlować z siecią (nawet za pomocą opustów) będą dążyli do lepszego wykorzystania produkowanej energii poprzez instalacje magazynów mocy oraz lepsze zarządzanie w czasie zapotrzebowaniem. Może to otworzyć drogę do produkcji magazynów energii w Polsce, rozwijając dodatkowo produkcję urządzeń sterujących (energoelektronika) oraz systemów komputerowych do zarządzania zapotrzebowaniem.

Przetargi powinny być organizowane tylko dla technologii, która może być samodzielnie dyspozycyjna co najmniej 4500-5000 godzin rocznie lub działać w ramach obszaru bilansującego (klastra) o podobnym poziomie dyspozycyjności. Bilansowanie techniczne (nie handlowe) powinno być realizowane już od najniższych napięć poprzez napięcia średnie do poziomu 110kV, a każde połączenie sieci dystrybucyjnej z systemem przesyłowym, czy z siecią koordynowaną 110kV, powinno być traktowane jako generator „negawatów” i być zobowiązane do składania oferty bilansującej. Jej forma może być dokładnie taka sama jak w przypadku dużych jednostek JWCD, chociaż parametry ograniczające będą trochę inne.

Magazyny energii, przekształtniki, programy informatyczne do zarządzania popytem, małe turbiny dla kogeneracji to innowacyjne technologie, w których Polska jest w stanie nawiązać konkurencję z innymi krajami, ale najpierw musimy stworzyć lokalny popyt, aby mógł się rozwijać nowoczesny krajowy przemysł. Tak robiły kraje azjatyckie: Korea Południowa czy Taiwan i to jest także jedyna droga dla Polski.

Jeżeli tego nie zrobimy, będziemy dalej dyskutować o innowacyjności, krajowym nowoczesnym przemyśle, których nie będzie, bo będziemy płacić każdego roku miliardy złotych za nadmierne przywileje dla OZE.

KOMENTARZ

Prof. dr. hab. inż. Władysław Mielczarski

Politechnika Łódzka 

Nowa ustawa o OZE, choć usuwa największe błędy poprzedniej, dalej konserwuje przywileje dla odnawialnych źródeł, blokując w ten sposób rozwój nowoczesnej energetyki.

Obecne przywileje jakim cieszą się producenci energii z OZE powoduje, że nie są oni zainteresowani wprowadzeniem jakichkolwiek innowacji. Podobnie podchodzą operatorzy sieci, ponieważ wiedzą, że firmy handlujące energią będę musiały i tak kupić całą wyprodukowaną przez OZE energię. Odnawialne źródła bronią się, aby z fazy „wyprodukuj i zapomnij” nie przejść do fazy współpracy z siecią i bilansowania fizycznych przepływów mocy. Dlatego ustawodawca powinien bardziej odważnie działać na rzecz rozwoju nowoczesnej energetyki ograniczając przywileje dla OZE, co może być impulsem do rozwoju nowoczesnej gospodarki.

Pierwszym krokiem powinno być ustalenie, że prosumenci produkują energię elektryczną wyłącznie na własny użytek, o ile nie są członkiem klastra (obszaru) bilansującego. Dyskutowane obecnie opusty są błędem. Konserwują przywileje OZE, każąc ponosić ich koszt innym użytkownikom (z reguły biedniejszym) z budownictwa wielorodzinnego. Paranoicznym elementem tych przywilejów dla prosumentów jest propozycja bilansowania międzyfazowego prowadząca do asymetrii, która pogarsza jakość dostaw energii elektrycznej.

Prosumenci niemogący handlować z siecią (nawet za pomocą opustów) będą dążyli do lepszego wykorzystania produkowanej energii poprzez instalacje magazynów mocy oraz lepsze zarządzanie w czasie zapotrzebowaniem. Może to otworzyć drogę do produkcji magazynów energii w Polsce, rozwijając dodatkowo produkcję urządzeń sterujących (energoelektronika) oraz systemów komputerowych do zarządzania zapotrzebowaniem.

Przetargi powinny być organizowane tylko dla technologii, która może być samodzielnie dyspozycyjna co najmniej 4500-5000 godzin rocznie lub działać w ramach obszaru bilansującego (klastra) o podobnym poziomie dyspozycyjności. Bilansowanie techniczne (nie handlowe) powinno być realizowane już od najniższych napięć poprzez napięcia średnie do poziomu 110kV, a każde połączenie sieci dystrybucyjnej z systemem przesyłowym, czy z siecią koordynowaną 110kV, powinno być traktowane jako generator „negawatów” i być zobowiązane do składania oferty bilansującej. Jej forma może być dokładnie taka sama jak w przypadku dużych jednostek JWCD, chociaż parametry ograniczające będą trochę inne.

Magazyny energii, przekształtniki, programy informatyczne do zarządzania popytem, małe turbiny dla kogeneracji to innowacyjne technologie, w których Polska jest w stanie nawiązać konkurencję z innymi krajami, ale najpierw musimy stworzyć lokalny popyt, aby mógł się rozwijać nowoczesny krajowy przemysł. Tak robiły kraje azjatyckie: Korea Południowa czy Taiwan i to jest także jedyna droga dla Polski.

Jeżeli tego nie zrobimy, będziemy dalej dyskutować o innowacyjności, krajowym nowoczesnym przemyśle, których nie będzie, bo będziemy płacić każdego roku miliardy złotych za nadmierne przywileje dla OZE.

Najnowsze artykuły