KOMENTARZ
Profesor Władysław Mielczarski z Politechniki Łódzkiej oraz European Energy Institute twierdzi, że „czarna owca” europejskiej energetyki, czyli stary, dobry węgiel, może stać się surowcem przyszłości. Jego zdaniem będzie pewniejszym źródłem energii niż drogie Odnawialne Źródła Energii i nieakceptowalna społecznie energetyka atomowa.
– Odnawialne źródła energii są ważne, ale należy pamiętać, że pomimo olbrzymich wysiłków i kosztów ich udział w produkcji energii elektrycznej w Unii Europejskiej utrzymuje się na poziomie 12%, a ostatnio obserwuje się zwolnienie rozwoju. Osiągnięcie 20-25% udziału produkcji ze źródeł odnawialnych jest możliwe, ale bardzo trudne – przekonuje naukowiec – Społeczeństwa europejskie w większości nie akceptują energetyki jądrowej. Pozostaje gaz, którego zasoby są ograniczone i cena bardzo wysoka w Europie.
Według naszego rozmówcy także w Polsce wykorzystanie węgla w miksie energetycznym nie spadnie poniżej określonego, wysokiego udziału procentowego.
– Znaczny udział węgla w produkcji energii w Europie, jak również w Polsce jest nieunikniony. Możemy z dosyć dużym prawdopodobieństwem szacować, że udział węgla w produkcji energii elektrycznej w Polsce w roku 2050 będzie na poziomie co najmniej 50-60% – szacuje prof. Mielczarski.