Embargo na ropę doprowadzi do problemów w Rafinerii Schwedt, której załoga obawia się utraty miejsc pracy. Jest ona własnością rosyjskiego koncernu Rosnieft. Niemiecki rząd rozważa upaństwowienie tego zakładu.
Niegdyś w kombinacie chemicznym w Schwedt pracowało 8500 osób, teraz jest ich 1000. Wielu pracowników ma nastawienie prosowieckie. Robert Habeck tłumaczył im, że po wprowadzeniu embarga na ropę z Rosji, będzie ona dostarczana z rezerw narodowych i przez port w Rostock. Minister nie wymienił portu w Gdańsku, mimo że przez niego będzie dostarczana ropa do niemieckiej rafinerii.
Niemiecka gazeta die Welt zwraca uwagę na atmosferę w szeregach pracowników rafinerii. – Jeden z pracowników stwierdził, że Stany Zjednoczone sfinansowały zmianę reżimu w Kijowie.
USA chciałyby też uniemożliwić dobre stosunki między Rosją a Niemcami poprzez embargo na ropę. W każdym razie ropa i gaz wcale nie są paliwami kopalnymi – relacjonuje die Welt z Schwedt. – Byłbym wdzięczny, gdybyście nie widzieli we mnie swojego wroga, ale kogoś, kto stara się utrzymać ten zakład – powiedział Habeck pracownikom w Schwedt.
Aleksandra Fedorska