Kolejnym punktem zapalnym stały się ostatnie zmiany wprowadzone w regulaminie Rady Nadzorczej. Związkowcy alarmują, że w ten sposób zmarginalizowana została rola załogi, a wzmocniona rola przewodniczącej RN, która wiele decyzji będzie mogła podejmować sama, nie oglądając się na zdanie pozostałych członków rady. Związkowcy określili to jako „standardy białoruskie”.
O tych wszystkich sprawach związkowcy mieli rozmawiać z ministrem Tchórzewskim w poniedziałek, 10 czerwca. Do spotkania jednak nie doszło. – Pan minister zrobił całkiem nielogiczny ruch. Nie dość, że odwołał spotkanie z nami, zasłaniając się jakimiś obowiązkami resortowymi, to na dodatek na wtorek została zwołana Rada Nadzorcza, która ma przeprowadzić zmiany z zarządzie spółki. To jest nieuczciwe, tym bardziej, że za chwilę kończy się kadencja obecnego zarządu. Pan minister po raz kolejny nie dotrzymał słowa i stał się osobą niewiarygodną. Ustaliliśmy wcześniej, że minister będzie spotykał się ze związkowcami co kwartał, żeby omówić sytuację w JSW. Zamiast tego jesteśmy świadkami postępującego demontażu zarządu spółki przez podległą ministerstwu Radę Nadzorczą – argumentuje Sławomir Kozłowski, przewodniczący ZOK NSZZ Solidarność w JSW. Pikieta ma się rozpocząć o godz. 8. Związkowcy zgłosili, że w proteście może wziąć udział 500 osób.