Trwa kolejny szczyt ONZ w Montrealu. COP15 jest o bioróżnorodności, walce z wymieraniem gatunków oraz o zapobieganiu degradacji środowiska. Umowy z poprzedniego szczytu nie zostały wypełnione. Co jest tegorocznym priorytetem?
W Montrealu trwa szczyt bioróżnorodności. Na COP15 obradują przedstawiciele ponad 190 państw. Umowy z poprzedniego szczytu nie zostały wypełnione, dlatego w tym roku zostaną omówione postanowienia z perspektywą realizacji do 2050 roku. Wstępnie opracowano również plan „30×30”, w którym chodzi o ochronę 30 procent planety do końca 2030 roku. Rozmowy rozpoczęły się siódmego grudnia i potrwają przez kolejne dwa tygodnie.
– Jednym z dyskutowanych celów jest objęcie ochroną 30 procent lądów oraz 30 procent mórz i oceanów, przy czym w istotnej części to powinna być pełna i ścisła ochrona. Wiemy o tym, że niektóre państwa UE, w czym znaczącą pozycję zajmuje Polska, próbują rozmiękczyć ten cel. Powycinać przymiotniki, gdzie jest mowa o ścisłej ochronie, tak żeby był to ładnie brzmiący, ale nic nie znaczący dokument. Te sygnały dochodzące do nas z Montrealu są niepokojące, mamy jednak nadzieje, że uda się zmitygować działania przedstawicieli polskiego rządu i szczyt zakończy się ambitną deklaracją zakończenia wojny z przyrodą, którą ludzkość prowadzi od lat – powiedział koordynator kampanii przyrodniczych w Greenpeace Polska, Krzysztof Cibor.
Eksperci twierdzą, że COP15 jest kluczowy, bo świat wchodzi w początek „szóstego masowego wymierania”, co oznacza degradację środowiska i zniekształcenie podstawowych warunków do życia człowieka. Chodzi tu o czyste powietrze, dostęp do wody pitnej oraz żywności.
Według raportu WWF „Living Planet Report” w latach 1970-2018 globalne populacje zmniejszyły się średnio o 69 procent. To ma wpływać na stan gospodarki, ale wiele zależy od dalszego kierunku rozwoju. Nadzieje pokłada się między innymi w sektorze energetyki.
– Musimy unikać fałszywych rozwiązań, jak zastąpienia paliw kopalnych biomasą pierwotną, czyli drzewami wycinanymi z lasów lub biopaliwami pozyskiwanymi z upraw sadzonych na wyciętych obszarach leśnych. Nie możemy sobie pozwolić na rozwiązywanie jednego kryzysu przez pogłębianie drugiego. Kryzys klimatyczny i przyrodniczy są ze sobą powiązane. To problemy, o których będą konkretnie rozmawiać przedstawiciele państw podczas COP15 – podkreśla ekspert.
Przykład degradacji środowiska: Polska, katastrofa na Odrze 2022
Dobrym przykładem tego jak działania człowieka wpływa na degradację środowiska, jest katastrofa ekologiczna, która dotknęła jedną z najważniejszych rzek w Polsce.
– Naszym lokalnym przykładem, jak brak transformacji energetycznej szkodzi również różnorodności biologicznej, jest katastrofa na Odrze. Była ona wynikiem zasolenia rzeki, które najprawdopodobniej wzrosło przez spuszczanie do niej wód odpompowywanych z pokładów kopalni węgla. Gdybyśmy nie byli tak uzależniani od węgla, nie byłoby tej katastrofy – tłumaczy Krzysztof Cibor.
Odra odradza się powoli, choć strona Polska rozpoczęła prowadzenie działań mających na celu m.in. poszerzenie koryta rzeki. Jest to powodem pozwów wystosowywanych przez Niemieckie władzę Polsce.
Poprzedni plan nie został zrealizowany
– Wcześniejsze cele nie zostały osiągnięte. Wspólnocie międzynarodowej nie udało się zatrzymać wymierania i niszczenia ekosystemów; nie udało się odbudować wystarczająco dobrze tego co było już zniszczone. Teraz mamy kolejną szansę na to, żeby odnowić rozejm miedzy ludzkością a dzikim życiem na naszej planecie – przypomina przedstawiciel Greenpeace.
Poprzednie ustalenia, znane jako cele z Aichi nie zostały zrealizowane. To 10-letni plan, który mówił o różnorodności jodowej. Termin wypełnienia postulatów przypadał na koniec 2020 roku i zobowiązały się do tego 196 kraje.
Polska Agencja Prasowa/Maria Andrzejewska
W Danii ruszy pierwszy projekt składowania dwutlenku węgla pod dnem morza