Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa odniosła się na konferencji prasowej do kwestii porzucenia dostaw ropy z Rosji. – Jeżeli maja być odstępstwa, to muszą być jakieś formy rekompensaty. Kontrakt z Rosnieftem do 2023 nie będzie przedłużany, drugi z Tatnieftem będzie obowiązywać do 2024 roku – powiedziała.
Dostawy ropy z Rosji do Polski
– Jesteśmy przygotowani do braku ropy rosyjskiej w związku z dekretem Putina. Naszą przewagą nad państwami z regionu jest to, że nasze rafinerie są przystosowane do przerobu ropy z innych kierunków. Orlen jest gotowy do zwiększenia dostaw ropy od Saudi Aramco i nasz nowy partner jest do tego gotowy – powiedziała minister klimatu i środowiska.
– Zakończyliśmy import drogą morską, trwają prace nad kompleksowym pakietem odejścia od ropy rosyjskiej. Jeżeli maja być odstępstwa, to muszą być jakieś formy rekompensaty. Kontrakt z Rosnieftem do 2023 nie będzie przedłużany, drugi z Tatnieftem będzie obowiązywać do 2024 roku – powiedziała.
W odpowiedzi na pytanie dziennikarza BiznesAlert.pl minister Moskwa powiedziała, że ceny paliw mają być stabilne od stycznia 2023 roku. – Wierzymy, że te ceny będą stabilne. Pamiętajmy, że jesteśmy w gronie państw z najniższymi cenami na stacjach paliw. Jako rząd nie przewidujemy żadnych tarcz i wsparcia na rynku paliw, to pozostawiamy Orlenowi, który, co warte podkreślenia, nie jest jedynym graczem działającym na rynku paliw w Polsce. To bardzo konkurencyjny rynek i będzie on dalej opierał się na tych zasadach – powiedziała.
W grudniu państwa Unii Europejskiej przyjęły mechanizm ceny maksymalnej na import rosyjskiej ropy. Z kolei we wtorek prezydent Rosji Władimir Putin zapowiedział, że jego kraj wstrzyma dostawy do państw, które zdecydują się wdrożyć ten mechanizm.
Mariusz Marszałkowski/Michał Perzyński