Moskwik: Innowacje – szansa na nowe modele biznesowe?

18 czerwca 2018, 15:00 Chemia

Kluczem do praktycznie wszystkich wyzwań stojących przed polskim przemysłem chemicznym jest rozwój innowacyjności. To ona ma być motorem, który pobudzi do działania tkwiący w Polakach potencjał, pozwoli go zatrzymać i wykorzystać w kraju – pisze Kamil Moskwik, ekspert Instytutu Jagiellońskiego.

fot. Tauron

Innowacje to nie tymczasowa moda, ale trend, wokół którego polskie przedsiębiorstwa powinny budować swoje przewagi konkurencyjne. Każde wdrożenie nowoczesnej technologii w polskim przedsiębiorstwie to dodatkowe moce wytwórcze, miejsca pracy i kapitał, który ma niebagatelny wpływ na potencjał narodowej gospodarki i dynamikę rozwoju.

W branży chemicznej analogiczny cel przyświecał integracji spółek wielkiej syntezy chemicznej w ramach Grupy Azoty. Dzięki synergii będącej efektem konsolidacji aktywów możemy Grupa może realizować wielkie inwestycje i sukcesywnie zwiększać nakłady na obszar B+R+I, podnosząc konkurencyjność polskiej gospodarki. Zgodnie ze zaktualizowaną Strategią Rozwoju Grupy, nakłady na inwestycje do roku 2020 osiągną poziom 1% przychodów chemicznego giganta.

Najważniejszym zadaniem inwestycyjnym Grupy na najbliższe lata są Polimery Police, czyli wytwórnia polimerów z grupy poliolefin, która ma odpowiedzieć na szybko rosnące zapotrzebowanie gospodarki na tę grupę tworzyw sztucznych. Ze względu na nakłady inwestycyjne sięgające około 5 mld zł, przedsięwzięcie w Policach uznawane jest za strategiczne nie tylko dla Grupy Azoty, ale dla całej krajowej gospodarki.

Azoty nieustannie poszukują szans na dywersyfikację portfela produktowego. Zacieśniają współpracę z ośrodkami badawczo- naukowymi i środowiskiem startupów. W kwietniu br. przedłużyli współpracę z firmą SatAgro, startupem oferującym satelitarne technologie dla rolnictwa. W Tarnowie, siedzibie spółki dominującej rozbudowują infrastrukturę badawczo-rozwojową.

W listopadzie ubiegłego roku uruchomili autorski programu Idea4Azoty – jedyny taki program na polskim rynku. Dzięki niemu innowacyjne projekty mogą liczyć na pełny zakres wsparcia, od dofinansowania, które może wynieść nawet 20 mln zł, po zaplecze infrastrukturalne czy usługi doradcze. Po pięciu miesiącach działania programu z kilkudziesięciu zgłoszonych projektów badawczo-rozwojowych, Grupa Azoty wytypowała dziewięć innowacyjnych rozwiązań o wysokim potencjale wdrożeniowym. Ciekawym przykładem współpracy jest podpisanie z wrocławską firmą ScienceBioTech listu intencyjnego w zakresie opracowania i wdrożenia technologii produkcji modułowych płytek przeznaczonych do zabiegu osteotomii (w ortopedii i chirurgii urazowej działanie polegające na przecięciu kości. Może ono mieć na celu poprawę kształtu kości, jej skrócenie lub wydłużenie).

Tak prowadzona współpraca technologiczna, często niezwiązana z głównym obszarem działania Grupy, może w długiej perspektywie przyczynić się do stworzenia nowych modeli biznesowych ukierunkowanych na wdrażanie innowacyjnych rozwiązań, a to powinno przełożyć się na wzrost innowacyjności w skali całego kraju. Firma tego potrzebuje w obliczu zaostrzającego się reżimu regulacyjnego, który będzie tworzył presję na efektywność i różnorodność, bo tradycyjna działalność w sektorze chemicznym będzie coraz bardziej wymagająca.

Innowacyjność dla Grupy Azoty i innych gigantów w dobie znaczących zmian w światowej gospodarce to bez wątpienia szansa na rozwój i zbudowanie przewag konkurencyjnych. Należy tylko, albo i aż, odpowiednio zdefiniować co nadaje się do wdrożenia.

Budujący jest fakt, iż poziom wprowadzania innowacji przez polskich przedsiębiorców z sektora chemicznego wzrasta. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w latach 2014-16, 65 proc. firm z branży chemicznej wdrożyło w swoich zakładach nowatorskie procesy, a poziom wydatków na innowacyjne rozwiązania wyniósł około 2,2 mld zł.