Litwa zamierza odwołać się od decyzji Komisji Europejskiej o nałożeniu kary w wysokości 28 mln euro za rozmontowanie linii kolejowej na Łotwę, która służyła PKN Orlen do dostaw produktów ropopochodnych z Rafinerii Możejki.
Cel: Redukcja lub anulowanie kary
Rząd litewski nakazał Kolejom Litewskim odwołanie od orzeczenia Komisji. – Wierzymy, że mamy argumenty za obniżką kary. Należy wziąć pod uwagę, że sprawa toczyła się przez wiele lat – powiedział dziennikarzom minister transportu i komunikacji Rokas Masiulis.
– Mamy nadzieję, że uda się obniżyć lub nawet anulować karę – dodał. Przy tym podkreślił, że jego kraj jest gotów do odbudowy spornego połączenia do Renge na Łotwie. Koszty ma pokryć w całości spółka Koleje Litewskie.
– Zdecydowaliśmy o zobligowaniu spółki do próby obniżenia lub anulowania kary oraz odbudowy odcinka do Renge. W pierwszej kolejności Koleje Litewskie mają przygotować projekt, skoordynować go z Komisją Europejską, a rząd musi znaleźć finansowanie – powiedział Masiulis.
Spór o tory
W 2008 roku rozmontowała odcinek o długości 19 kilometrów, co zwiększyło koszty dostaw z Rafinerii Możejki przejętej przez PKN Orlen ze względu na konieczność dostaw innymi szlakami. Według Komisji było to działanie na przekór konkurencji.
Wojciech Jakóbik