Mularczyk: Sprawa procesu prywatyzacji PKL budzi wiele kontrowersji

28 lutego 2014, 12:19 Infrastruktura

Decyzją Prokuratury Okręgowej w Krakowie umorzono śledztwo w sprawie nieprawidłowości przy procesie prywatyzacji Polskich Kolei Linowych (PKL) – podało PAP powołując sie na rzeczniczkę prokuratury Bogusławę Marcinkowską. Śledczy nie stwierdzili znamion czynu zabronionego.

– Prokuratura nie przekazała dotąd pisemnego uzasadnienia swojej decyzji, wobec tego trudno odnosić się do jego treści, bo jej nie znam – twierdzi w rozmowie z naszym portalem pos. Arkadiusz Mularczyk, przewodniczący klubu parlamentarnego Solidarna Polska, jeden z wnioskodawców wszczęcia przez krakowską prokuraturę śledztwa w sprawie nieprawidłowości przy procesie prywatyzacji Polskich Kolei Linowych (PKL).

– Zgłosiliśmy wniosek w tej sprawie do prokuratury na podstawie uchwały rady gminy Zakopane dotyczącej zgody na taką formułę prywatyzację – tłumaczy Mularczyk. – Później jednak uchwalono stanowisko tej samej rady gminy, które wyrażało jej protest przeciwko takiej formule prywatyzacji.

W tej samej sprawie wciąż toczy się kontrola Najwyższej Izby Kontroli oraz Regionalnej Izby Obrachunkowej. Ta ostatnia zresztą wykazała pewne nieprawidłowości. Myślę więc, że trzeba będzie zaczekać na zakończenie tych wszystkich postępowań. I dopiero wówczas dokonać oceny sprawy.

– Dodam, że do mojego wniosku do prokuratury dołączył się przewodniczący Rady Miasta Zakopanego Jerzy Zacharko – mówi Mularczyk. A przecież to właśnie ta instytucja miała wcześniej wyrazić zgodę na prywatyzację PKL.

– Zawsze można wznowić śledztwo, gdy zostaną upublicznione nowe  fakty dotyczące sprawy. Trzeba będzie też poczekać na finalne wnioski kontroli NIK. Sama sprawa budzi wiele kontrowersji. Bowiem udział gmin, w spółce sprzedającej PKL, okazał się de facto iluzoryczny – stwierdza na zakończenie poseł.