Musiałek: PGNiG porozumiało się ze związkowcami. To sukces na dobry początek

23 października 2014, 13:02 Energetyka

We wtorek, 21 października podpisane zostało porozumienie kończące spór zbiorowy związków zawodowych z zarządem w PGNiG. Komentuje ten fakt dla portalu BiznesAlert.pl ekspert Paweł Musiałek.

– O porozumieniu zarządu PGNiG ze związkami zawodowymi kończącym spór zbiorowy wiemy ogólnie, tyle tylko, że zostało podpisane. I nic więcej. Ale wygaszenie tego sporu to dobra wiadomość, zwłaszcza w porównaniu z wciąż istniejącym konfliktem w górnictwie węgla kamiennego – twierdzi nasz rozmówca reprezentujący Klub Jagielloński.

– To negocjacyjny sukces prezesa Zawiszy, który ma wiele do zrobienia, aby dostosować PGNiG do warunków konkurencji. A to wymaga wprowadzenia ekonomicznie efektywnych rozwiązań, w tym likwidacji nadmiernego zatrudnienia, racjonalizacji kosztów i trudno się spodziewać, że wszystkie te absolutnie konieczne rozwiązania nie napotkają na protesty związkowców.  – mówi nam ekspert i dodaje – W porównaniu z górnictwem węgla kamiennego konflikt ze związkami  w PGNiG nie jest tak drastyczny, mimo że także w tym naszym koncernie paliwowym pozycja związków zawodowych jest silna. Znów powtórzę, że nie wchodząc w szczegóły, które znają tylko strony porozumienia, trzeba uznać, że prezes Zawisza potrafi negocjować skutecznie. Tym razem miał po swojej stronie niezbite fakty – jego pozycja była o tyle mocniejsza, że nie trzeba przekonywać, jeśli PGNiG chce utrzymać swoją niezłą pozycję na rynku paliw, cięcia kosztów są konieczne. Pracownicy też to wiedzą.

Paweł Musiałek ocenia, że pozycja PGNiG jest o tyle jeszcze trudniejsza, że musi przeprowadzić zasadniczą transformację, aby z państwowego monopolisty na rynku przekształcić się w rynkowego gracza konkurującego z innymi firmami. Jednocześnie ma na plecach przygniatający bagaż kontraktu importowego z Gazpromem i inwestycję gazoportu LNG z obowiązującym kontraktem katarskim. – To są oczywiste i logiczne konsekwencje systemowego zadania PGNiG jakim jest zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego państwa i gospodarki – twierdzi Musiałek. Tymczasem obligo gazowe wymaga, aby dotychczasowy państwowy monopolista dostosował się do rynku konkurencyjnego. Na tym rynku niebawem pojawią się firmy bez takich zobowiązań, konkurujące tańszym gazem i dużo niższymi kosztami. – Chyba jedynym czynnikiem korzystnym dla PGNiG jest wyłączność wydobycia gazu ze złóż krajowych, ten gaz jest tani. Ale to za mało, aby w obecnych uwarunkowaniach państwowy monopolista  przekształcił się, jak wspomniałem, w gracza rynkowego, transformacja ta wymaga o wiele więcej. Zakończenie sporu zbiorowego to dobry początek – stwierdza na koniec nasz rozmówca.