(Defence24.pl/BiznesAlert.pl)
„Specjalny zespół PGNiG bada możliwość współpracy z Iranem” – poinformował wiceprezes spółki Zbigniew Skrzypkiewicz. Najprawdopodobniej chodzi o możliwość zaangażowania się polskiego potentata w prace na polu naftowym na wyspach Lavan w związku ze zniesieniem zachodnich sankcji, którymi objęto Teheran – pisze portal Defence24.pl.
Jak informował BiznesAlert.pl, dyrektor brytyjskiego BP Bob Dudley poinformował, że jego firma jest zainteresowana wejściem do sektora wydobycia ropy naftowej w Iranie, jeżeli sankcje przeciwko Teheranowi zostaną zniesione.
Czytaj: Czy Polacy sprowadzą irańską ropę i gaz?
– Jako firma pracująca na całej kuli ziemskiej uznajemy to za naturalny ruch – powiedział Press TV.
W zeszłym tygodniu Iran poinformował, że oferuje inwestorom ponad 50 projektów węglowodorowych wartych 185 mld dolarów. Liczy na pieniądze i technologię z zagranicy, które nie mogły płynąć do kraju Persów przez sankcje ONZ.
Wobec osiągnięcia układu o utrzymaniu cywilnego charakteru irańskiego programu atomowego w zamian za stopniowe znoszenie sankcji, w kolejce po konrakty w Iranie ustawiły się największe zachodnie koncerny. Oprócz BP chodzi o Shell, Total, ENI, E.on, Chevron i inne spółki. Rozmowy podjęły także polskie PGNiG i PKN Orlen.
Iran proponuje nowy rodzaj kontraktu – zintegrowana umowa naftowa – która ma zainteresować zagraniczny kapitał irańskim sektorem energetycznym.
Polskie spółki, jak PGNiG mogą liczyć na lukratywne kontrakty serwisowe. Polacy mogliby wrócić na złoża Lawan w ramach porzuconego przez sankcje kontraktu wartego 7 mld dolarów. Jego zasobność jest szacowana na 269 mld m3. Dzienne wydobycie może wynieść 21 mln m3. Na złożu znajdują się także pola naftowe: Salman, Reshadat i Resalat. PGNiG nie chce ujawnić informacji na temat tego czy przed sankcjami chciało wydobywać w Iranie ropę, gaz czy oba surowce.
Więcej: Iran zmieni rynek ropy czy rynek zmieni Iran? Dla Polaków ważniejszy jest gaz
