Według danych z analizy wód gruntowych przeprowadzonej przez Fugro, gleba pod fabryką Tesli w Grünheide zmieniła się w ciągu ostatnich dwóch lat. Analiza wskazuje na obecność substancji toksycznych.
Niemieckie prawo pozwala, aby Tesla sama monitorowała stan wód gruntowych pod swoim zakładem w Grünheide. Amerykański producent samochodów zlecił to monitorowanie firmie Fugro Germany Land GmbH (w skrócie Fugro). Pomiary przeprowadzane są w 25 punktach pomiarowych wód gruntowych na całym terenie Tesli, a próbki pobierane są co miesiąc, co sześć miesięcy i co roku dla różnych parametrów.
Regionalna gazeta Märkische Oderzeitung (MOZ) dotarła do minitoringu na 2023 rok. Fugro Germany Land GmbH nie ma zastrzeżeń co do jakości wód gruntowych na terenie fabryki Tesli, lecz w przypadku pojedynczych punktów pomiarowych MOZ wskazuje na przekroczenie norm chlorku winylu. W dwóch przypadkach wartości naruszały rozporządzenie w sprawie wody pitnej. Monitoring zwraca także uwagę na żelazo, mangan, azot i aluminium znalezione w próbkach.
Firma Fugro, uważa, że za te zanieczyszczenia nie odpowiada Tesla, tylko stare złoża na terenie innego zakładu, który już tam nie istnieje. Dalsze badania zostaną przeprowadzone jeszcze w 2024 roku.
Tesla produkuje od 2022 w niemieckim Grünheide samochody elektryczne. Jest to jedyna fabryka tego koncernu w Europie. Obecnie sprzedaż samochodów Tesli nie spełnia ambitnych oczekiwań amerykańskiego producenta.
MOZ / Aleksandra Fedorska
Renowator Tesli na Ukrainie wyjmuje ich baterie i daje prąd w czasie inwazji