Nad Dniepr popłyną prędzej pieniądze KE niż gaz zachodnich spółek

13 lipca 2015, 10:58 Alert

(Kommiersant/Piotr Stępiński/Wojciech Jakóbik)

Jak informuje dzisiejszy Kommersant, w tym tygodniu Komisja Europejska po raz kolejny spróbuje przekonać europejskie spółki gazowe do wtłoczenia surowca do ukraińskich magazynów. PGNiG odmawia deklaracji swojego stanowiska na ten temat.

Według źródła gazety w branży póki co nie ma na to szansy. Bruksela uważa za bardziej prawdopodobne wydzielenie pomocy finansowej. W dużej mierze decyzja ta zależy od negocjacji Kijowa w sprawie restrukturyzacji długu zagranicznego, które wydają się być trudne ze względu na kryzys w Grecji.

Jak informował 10 lipca BiznesAlert.pl wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej ds. Unii Energetycznej Maros Szefczovicz ma spotkać się z przedstawicielami europejskich spółek energetycznych w sprawie wtłoczenia gazu do ukraińskich magazynów. Na spotkaniu zaplanowanym na 15 lipca mają pojawić się przedstawiciele niemieckiego E.ON, ENGIE, OMV, PGNiG, RWE, ENI i Statoila.

W wypowiedzi dla agencji Interfax dyrektor ds. rozwoju Naftogazu Jurij Witrenko potwierdził te informacje tak samo jak źródło Kommersanta, które stwierdziło, że rozmowy będą dotyczyły dostaw gazu na Ukrainę oraz z Ukrainy.

Pomysł o tym, że europejskie spółki mogłyby pomóc Ukrainie zapełnić magazyny gazu jest przedmiotem dyskusji od około dwóch lat. W 2014 roku z podobną inicjatywą wystąpił poprzednik Szefczovicza Guenther Oettinger. Wówczas propozycja upadła ze względu na to, że europejskie spółki potrzebowały od Brukseli gwarancji, że ich surowiec ,,nie zniknie”z ukraińskich magazynów.

Jak powiedzieli rozmówcy Kommersanta w dwóch spółkach zaproszonych na spotkanie z Szefczoviczem będzie ono zorganizowane na bazie grupy roboczej Eurogasu poświęconej bezpieczeństwu dostaw a kwestia wtłoczenia błękitnego paliwa do ukraińskich magazynów nie będzie stanowiło przedmiotu rozmów.

– Z tego co rozumiemy omówiona będzie omawiana ogólna sytuacja tj. jaka wielkość wolumenu przesyłanego przez Ukrainę jest zakontraktowana przez daną spółkę, ile surowca znajduje się w europejskich podziemnych magazynach, czy jest plan na wypadek przerwania dostaw etc. – powiedział jeden z rozmówców rosyjskiej gazety. Nie oczekuje przy tym jakichkolwiek decyzji nazywając kwestię wtłoczenia surowca do ukraińskich magazynów ,,skomplikowaną”. – Zajmujemy się biznesem i na chwilę obecną nie jest jasne na czym możemy w tym przypadku zarobić tyle aby zwróciło się ryzyko – dodaje rozmówca gazety wskazując także na aspekty prawne.

Na pytanie BiznesAlert.pl o tę kwestię polskie PGNiG odpowiada enigmatycznie. – Zaplanowane na 15 lipca spotkanie z Wiceprzewodniczącym KE jest kolejnym z serii regularnych spotkań p. Sefcovica z głównymi graczami europejskiego rynku gazu, w tym z PGNiG.  Tematem spotkań są różne zagadnienia związane z kierunkami rozwoju unijnych rynków gazu – dowiadujemy się z biura prasowego spółki.

Ze względu na utrzymującą się korupcję w ukraińskim sektorze energetycznym spółki zachodnie boją się inwestować. Może być to jednak wymówka, bo równie skorumpowany sektor rosyjski przyciąga ich zainteresowanie nowymi projektami jak Nord Stream 2, pomimo sankcji związanych z aneksją Krymu i wojną w Donbasie.