icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Nadzór górniczy chce uprościć przepisy ws. wydobywania węgla

Nadzór górniczy opowiada się za uproszczeniem przepisów regulujących działalność wydobywczą, by mogła być bardziej efektywna, przy zachowaniu surowych norm bezpieczeństwa. Urzędy górnicze mają nie tylko kontrolować, ale też być partnerem i doradcą firm – deklaruje Wyższy Urząd Górniczy.

Wystąpienie prezesa WUG

W środę ta najważniejsza górnicza instytucja, kontrolująca m.in. stan bezpieczeństwa w kopalniach i zatwierdzająca plany ruchu zakładów górniczych, świętowała Barbórkę – przypadający 4 grudnia Dzień Górnika. Barbórkowe obchody zamknęły rok jubileuszu 95-lecia współczesnego polskiego nadzoru górniczego. W swoim wystąpieniu prezes WUG Adam Mirek zwrócił m.in. uwagę na konieczność pracy nad zmianami legislacyjnymi dotyczącymi branży górniczej.
„Chcemy brać czynny udział w aktualizacji przepisów pod kątem zmian zachodzących w górnictwie. Uważamy, że przepisy powinny prostsze, pozwalające łatwiej wprowadzać postęp organizacyjny i techniczny, co poprawi efektywność działalności górniczej. Powinny dawać większą swobodę przedsiębiorcy w doborze sposobów i środków wydobycia, lecz powinny także zwiększać jego odpowiedzialność. Zwiększyć się także powinna odpowiedzialność producentów za jakość stosowanych w górnictwie maszyn i urządzeń” – ocenił prezes.

Rola urzędów górniczych

Jego zdaniem prowadzone przez urzędy górnicze kontrole nie zastąpią stałej, realizowanej na bieżąco dbałości przedsiębiorców i pracowników o stan bezpieczeństwa w kopalniach. „Nie wydaje się też zasadne zwiększanie liczby kontroli. Rolę urzędów górniczych widzimy jako doradczą i partnerską, pomocną w rozwiązywaniu problemów czy ruchowych kopalń, nie rezygnując jednak – co chyba nie dziwi – z działań nadzorczo-kontrolnych” – wskazał Adam Mirek.

WUG oraz podległe mu okręgowe urzędy górnicze nadzorują ponad 11 tys. różnych podmiotów, w tym ponad 7 tys. zakładów górniczych – nie tylko kopalń węgla kamiennego, ale także m.in. węgla brunatnego, rud miedzi, cynku i ołowiu, nafty i gazu czy soli – oraz przeszło 4 tys. firm wykonujących roboty geologiczne i jednostek świadczących usługi dla górnictwa. Nadzór górniczy kontroluje m.in. stan bezpieczeństwa w kopalniach i sposób prowadzenia robót. Za nieprawidłowości karze mandatami i innymi sankcjami, wynikającymi z Prawa geologicznego i górniczego.

Zwiększyć bezpieczeństwo w górnictwie

„Mamy świadomość, że nasze działania nadzorcze i kontrolne bywają czasem dotkliwe. Są jednak konieczne, a długofalowo przyczyniają się do poprawy stanu bezpieczeństwa w polskim górnictwie, czyli do tego, co jest naszym wspólnym celem. Postawiliśmy więc nacisk na skuteczność prowadzonych kontroli, przy jednoczesnym zmniejszeniu ich częstości, co – w moim odczuciu – prowadzi do lepszej współpracy z przedsiębiorcami, przy zachowaniu jakości i rzetelności naszej pracy” – podkreślił prezes WUG.

Podczas środowych uroczystości minutą ciszy uczczono pamięć górników, którzy w tym roku stracili życie w kopalniach. Statystyki wskazują, iż kończący się rok był w górnictwie stosunkowo bezpieczny – nie doszło do katastrof i poważniejszych wypadków. Od początku roku przy pracy zginęło 13 górników (wobec 27 w całym roku 2016), w tym ośmiu w kopalniach węgla kamiennego (wobec 10 przed rokiem), jeden w kopalniach rud miedzi (wobec 17 w roku 2016), dwóch w górnictwie odkrywkowym i dwóch w pozostałych dziedzinach górniczej pracy. Ogółem od początku roku do końca października doszło do 1709 rozmaitych wypadków, w tym 1367 w kopalniach węgla kamiennego i 258 w kopalniach rud miedzi. W całym ubiegłym roku w górnictwie zanotowano 2074 wypadki.

„Tegoroczną statystykę wypadkową zamkniemy dopiero 31 grudnia. Wbrew jednak obiegowej opinii, górnictwo generuje mniej wypadków niż inne gałęzie przemysłu: budownictwo, transport czy rolnictwo. Co więcej, z roku na rok odnotowujemy spadkowy trend wypadkowości. Nie można jednak spocząć na laurach; nie ulega dla mnie wątpliwości, że w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy jest jeszcze wiele do zrobienia, bowiem każdy wypadek to o ten jeden wypadek za dużo” – powiedział szef nadzoru górniczego.

Potrzeba nowych przepisów

Według prezesa, kończący się rok był dla branży trudny, wymagający kreatywnego podejścia do wyzwań i obowiązków zawodowych. Przypomniał, że misją nadzoru górniczego jest dążenie do poprawy bezpieczeństwa pracy górników i ochrony ich zdrowia, prawidłowej gospodarki złożami kopalin oraz ograniczania uciążliwości oddziaływania górnictwa na ludzi i środowisko. Mirek podkreślił dużą rolę działalności prewencyjnej i profilaktyki – działania w tym zakresie WUG realizuje we współpracy m.in. z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych.
Prezes Urzędu przyznał, iż w ostatnim czasie „coraz trudniej o społeczną akceptację dla górnictwa”, które – choć daje korzyści ekonomiczne – powoduje także szkody na powierzchni. „Konflikty trzeba dostrzegać i rozwiązywać, szukając rozwiązań kompromisowych. Włączamy się w takie działania, np. w roli inicjatorów i moderatorów dialogu między przedsiębiorcami a gminami” – wyliczał Mirek, wskazując, iż działania 18 zespołów porozumiewawczych ds. oceny i koordynacji eksploatacji górniczej (w ich skład wchodzą, obok nadzoru górniczego, także samorządowcy i przedstawiciele kopalń) ograniczają konflikty i pozwalają uzgadniać kompromisy dotyczące planowanej eksploatacji i zakresu usuwania szkód.

Dotychczasowe postępy

Od niespełna trzech lat zadaniem organów nadzoru górniczego jest także ustalanie sprawców oraz wielkości nielegalnej eksploatacji kopalin pospolitych, np. piasku czy żwiru. Za ich wydobywanie bez koncesji urzędy górnicze naliczają podwyższone opłaty – w ubiegłym roku było to ponad 30 mln zł. „Oceniamy, że w tym roku będzie to podobna kwota. Możemy pochwalić się bardzo wysoką skutecznością naszych działań w tym zakresie; jedynie sporadycznie nasze decyzje są uchylane przez sądy” – powiedział Mirek.

Dzięki wsparciu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej nadzór górniczy pozyskał nowy sprzęt do dokumentowania nielegalnej eksploatacji, m.in. geodezyjne zestawy pomiarowe i cyfrowe aparaty fotograficzne. Fundusz wspiera także nadzór górniczy w zakupach aparatury wspomagającej wykrywanie nieprawidłowości w kopalniach. Urzędy górnicze mają 107 własnych urządzeń kontrolno-pomiarowych, które w sumie były już prawie 8 tys. razy wykorzystane podczas kontroli. Wykryto przy tym ponad 700 rozmaitych nieprawidłowości. „Wstrzymywany wskutek tych nieprawidłowości ruch części zakładu górniczego oraz nakazy niezwłocznego ich usunięcia uratowały życie wielu górnikom oraz zapobiegły wielomilionowym stratom” – uważa prezes.

Z okazji Barbórki listy na ręce prezesa WUG nadesłali m.in. prezydent Andrzej Duda, premier Beata Szydło i marszałek Sejmu Marek Kuchciński. Podczas akademii barbórkowej zasłużeni pracownicy nadzoru górniczego zostali wyróżnieni odznaczeniami państwowymi i branżowymi.

Polska Agencja Prasowa
Nadzór górniczy opowiada się za uproszczeniem przepisów regulujących działalność wydobywczą, by mogła być bardziej efektywna, przy zachowaniu surowych norm bezpieczeństwa. Urzędy górnicze mają nie tylko kontrolować, ale też być partnerem i doradcą firm – deklaruje Wyższy Urząd Górniczy.

Wystąpienie prezesa WUG

W środę ta najważniejsza górnicza instytucja, kontrolująca m.in. stan bezpieczeństwa w kopalniach i zatwierdzająca plany ruchu zakładów górniczych, świętowała Barbórkę – przypadający 4 grudnia Dzień Górnika. Barbórkowe obchody zamknęły rok jubileuszu 95-lecia współczesnego polskiego nadzoru górniczego. W swoim wystąpieniu prezes WUG Adam Mirek zwrócił m.in. uwagę na konieczność pracy nad zmianami legislacyjnymi dotyczącymi branży górniczej.
„Chcemy brać czynny udział w aktualizacji przepisów pod kątem zmian zachodzących w górnictwie. Uważamy, że przepisy powinny prostsze, pozwalające łatwiej wprowadzać postęp organizacyjny i techniczny, co poprawi efektywność działalności górniczej. Powinny dawać większą swobodę przedsiębiorcy w doborze sposobów i środków wydobycia, lecz powinny także zwiększać jego odpowiedzialność. Zwiększyć się także powinna odpowiedzialność producentów za jakość stosowanych w górnictwie maszyn i urządzeń” – ocenił prezes.

Rola urzędów górniczych

Jego zdaniem prowadzone przez urzędy górnicze kontrole nie zastąpią stałej, realizowanej na bieżąco dbałości przedsiębiorców i pracowników o stan bezpieczeństwa w kopalniach. „Nie wydaje się też zasadne zwiększanie liczby kontroli. Rolę urzędów górniczych widzimy jako doradczą i partnerską, pomocną w rozwiązywaniu problemów czy ruchowych kopalń, nie rezygnując jednak – co chyba nie dziwi – z działań nadzorczo-kontrolnych” – wskazał Adam Mirek.

WUG oraz podległe mu okręgowe urzędy górnicze nadzorują ponad 11 tys. różnych podmiotów, w tym ponad 7 tys. zakładów górniczych – nie tylko kopalń węgla kamiennego, ale także m.in. węgla brunatnego, rud miedzi, cynku i ołowiu, nafty i gazu czy soli – oraz przeszło 4 tys. firm wykonujących roboty geologiczne i jednostek świadczących usługi dla górnictwa. Nadzór górniczy kontroluje m.in. stan bezpieczeństwa w kopalniach i sposób prowadzenia robót. Za nieprawidłowości karze mandatami i innymi sankcjami, wynikającymi z Prawa geologicznego i górniczego.

Zwiększyć bezpieczeństwo w górnictwie

„Mamy świadomość, że nasze działania nadzorcze i kontrolne bywają czasem dotkliwe. Są jednak konieczne, a długofalowo przyczyniają się do poprawy stanu bezpieczeństwa w polskim górnictwie, czyli do tego, co jest naszym wspólnym celem. Postawiliśmy więc nacisk na skuteczność prowadzonych kontroli, przy jednoczesnym zmniejszeniu ich częstości, co – w moim odczuciu – prowadzi do lepszej współpracy z przedsiębiorcami, przy zachowaniu jakości i rzetelności naszej pracy” – podkreślił prezes WUG.

Podczas środowych uroczystości minutą ciszy uczczono pamięć górników, którzy w tym roku stracili życie w kopalniach. Statystyki wskazują, iż kończący się rok był w górnictwie stosunkowo bezpieczny – nie doszło do katastrof i poważniejszych wypadków. Od początku roku przy pracy zginęło 13 górników (wobec 27 w całym roku 2016), w tym ośmiu w kopalniach węgla kamiennego (wobec 10 przed rokiem), jeden w kopalniach rud miedzi (wobec 17 w roku 2016), dwóch w górnictwie odkrywkowym i dwóch w pozostałych dziedzinach górniczej pracy. Ogółem od początku roku do końca października doszło do 1709 rozmaitych wypadków, w tym 1367 w kopalniach węgla kamiennego i 258 w kopalniach rud miedzi. W całym ubiegłym roku w górnictwie zanotowano 2074 wypadki.

„Tegoroczną statystykę wypadkową zamkniemy dopiero 31 grudnia. Wbrew jednak obiegowej opinii, górnictwo generuje mniej wypadków niż inne gałęzie przemysłu: budownictwo, transport czy rolnictwo. Co więcej, z roku na rok odnotowujemy spadkowy trend wypadkowości. Nie można jednak spocząć na laurach; nie ulega dla mnie wątpliwości, że w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy jest jeszcze wiele do zrobienia, bowiem każdy wypadek to o ten jeden wypadek za dużo” – powiedział szef nadzoru górniczego.

Potrzeba nowych przepisów

Według prezesa, kończący się rok był dla branży trudny, wymagający kreatywnego podejścia do wyzwań i obowiązków zawodowych. Przypomniał, że misją nadzoru górniczego jest dążenie do poprawy bezpieczeństwa pracy górników i ochrony ich zdrowia, prawidłowej gospodarki złożami kopalin oraz ograniczania uciążliwości oddziaływania górnictwa na ludzi i środowisko. Mirek podkreślił dużą rolę działalności prewencyjnej i profilaktyki – działania w tym zakresie WUG realizuje we współpracy m.in. z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych.
Prezes Urzędu przyznał, iż w ostatnim czasie „coraz trudniej o społeczną akceptację dla górnictwa”, które – choć daje korzyści ekonomiczne – powoduje także szkody na powierzchni. „Konflikty trzeba dostrzegać i rozwiązywać, szukając rozwiązań kompromisowych. Włączamy się w takie działania, np. w roli inicjatorów i moderatorów dialogu między przedsiębiorcami a gminami” – wyliczał Mirek, wskazując, iż działania 18 zespołów porozumiewawczych ds. oceny i koordynacji eksploatacji górniczej (w ich skład wchodzą, obok nadzoru górniczego, także samorządowcy i przedstawiciele kopalń) ograniczają konflikty i pozwalają uzgadniać kompromisy dotyczące planowanej eksploatacji i zakresu usuwania szkód.

Dotychczasowe postępy

Od niespełna trzech lat zadaniem organów nadzoru górniczego jest także ustalanie sprawców oraz wielkości nielegalnej eksploatacji kopalin pospolitych, np. piasku czy żwiru. Za ich wydobywanie bez koncesji urzędy górnicze naliczają podwyższone opłaty – w ubiegłym roku było to ponad 30 mln zł. „Oceniamy, że w tym roku będzie to podobna kwota. Możemy pochwalić się bardzo wysoką skutecznością naszych działań w tym zakresie; jedynie sporadycznie nasze decyzje są uchylane przez sądy” – powiedział Mirek.

Dzięki wsparciu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej nadzór górniczy pozyskał nowy sprzęt do dokumentowania nielegalnej eksploatacji, m.in. geodezyjne zestawy pomiarowe i cyfrowe aparaty fotograficzne. Fundusz wspiera także nadzór górniczy w zakupach aparatury wspomagającej wykrywanie nieprawidłowości w kopalniach. Urzędy górnicze mają 107 własnych urządzeń kontrolno-pomiarowych, które w sumie były już prawie 8 tys. razy wykorzystane podczas kontroli. Wykryto przy tym ponad 700 rozmaitych nieprawidłowości. „Wstrzymywany wskutek tych nieprawidłowości ruch części zakładu górniczego oraz nakazy niezwłocznego ich usunięcia uratowały życie wielu górnikom oraz zapobiegły wielomilionowym stratom” – uważa prezes.

Z okazji Barbórki listy na ręce prezesa WUG nadesłali m.in. prezydent Andrzej Duda, premier Beata Szydło i marszałek Sejmu Marek Kuchciński. Podczas akademii barbórkowej zasłużeni pracownicy nadzoru górniczego zostali wyróżnieni odznaczeniami państwowymi i branżowymi.

Polska Agencja Prasowa

Najnowsze artykuły