Jurij Witrenko z Naftogazu zdradził na antenie Kanału Piątego telewizji ukraińskiej, że w razie uruchomienia spornego gazociągu Nord Stream 2 jego firma ma plan działania.
Rekompensata za utratę przychodów
– Skierowaliśmy do arbitrażu pozew na 12 mld dolarów. To tylko kwota rekompensaty za szkody, jakie odniesie Ukraina z powodu budowy Nord Stream 2, kiedy przestanie być wykorzystywany ukraiński system przesyłowy gazu. Mamy stosowne możliwości prawne. Możemy się teraz domagać rewizji taryfy, co już robimy, ale są także odpowiednie regulacje europejskie odnośnie ustalania taryf. One pozwolą odnieść się do efektu niewykorzystania lub niewłaściwego wykorzystania systemu przesyłowego na Ukrainie po 2019 roku – powiedział Witrenko na antenie. Zdradził, że rekompensata ma pokryć utratę przychodów z taryf przesyłowych po zakończeniu umowy w 2019 roku, kiedy także ma powstać sporny gazociąg Nord Stream 2.
Uderzenie w stabilność Ukrainy
Projekt rosyjskiego Gazpromu zakłada budowę gazociągu o przepustowości 55 mld m sześc. rocznie. Jeden z argumentów przeciwko jego realizacji to zagrożenie dla roli tranzytowej Ukrainy. Komisja Europejska, Ukraina i Rosja rozmawiają o utrzymaniu minimalnego poziomu dostaw przez terytorium ukraińskie, który zagwarantuje stabilność ekonomiczną kraju. BiznesAlert.pl informował, że możliwe jest opóźnienie budowy Nord Stream 2 i jego odnogi, EUGAL, co mogłoby oznaczać opóźnienie projektu i konieczność zawarcia przez Gazprom nowej umowy przesyłowej z Ukraińcami.
Kanał Piąty/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Ukraina ma problemy, ale Nord Stream 2 też (ANALIZA)