Rosjanie nie tłoczą przez ukraińskie gazociągi wystarczającej ilości gazu i łamią tym samym kontrakt na tranzyt surowca przez terytorium Ukrainy – twierdzi spółka Naftogaz. Według przekazanych przez nią informacji od początku roku płynie znacznie mniej gazu, niż wynosi zapisane w umowie minimum.
W stacji w mieście Sudża, w której surowiec przekracza granicę rosyjsko-ukraińską, ciśnienie gazu wynosi obecnie 55,8 kg/cm sześc. Tymczasem według obowiązującego kontraktu powinno ono wynosić co najmniej 4,2 kg/cm sześc. więcej.
Naftogaz zapewnił w komunikacie, że pomimo problemów z dostawami gazu z Rosji surowiec trafia do odbiorców w Unii Europejskiej. „Jednak ostatnie incydenty związane z działaniem gazociągu i niezdolność Gazpromu do wypełnienia postanowień kontraktu budzą obawy o bezpieczeństwo dostaw gazu z Rosji podczas nadchodzącej zimy” – czytamy. Spółka dodaje, że przedstawiciele Komisji Europejskiej są w kontakcie z Ukrtransgazem, ukraińskim operatorem sieci przesyłowej.
Naftogaz/BiznesAlert.pl