Andriej Kobolew, szef ukraińskiego Naftogazu poinformował, że udało mu się zabezpieczyć pieniądze rosyjskiego giganta energetycznego na podstawie decyzji Sądu Arbitrażowego w Sztokholmie.
Wartość zamrożonych aktywów przewyższa ukraińskie roszczenia. – Zaczęliśmy już je przyjmować, poprzez odpisywanie nadwyżek funduszy, które Gazprom przekazał nam za tranzyt. Po drugie rozpoczęliśmy procesy prawne w jurysdykcjach różnych krajów – w Holandii, Szwajcarii oraz Wielkiej Brytanii. Wkrótce będziemy mieli przesłuchanie w sprawie przymusowej sprzedaży. Aktywa zostały już zamrożone – powiedział Kobolew w wypowiedzi dla ukraińskiej agencji prasowej UNIAN.
Przedstawiciel spółki poinformował, że na sam proces patrzy w sposób optymistyczny. Wskazał, że Gazprom ma aktywa za granicą o wartości dziesiątków miliardów dolarów. Podkreślił, że już w tym momencie zamrożono sumę przewyższającą zadłużenie Gazpromu.
W grudniu 2017 roku oraz w lutym 2018 roku Sztokholmski Sąd Arbitrażowy rozstrzygnął spór między rosyjskim Gazpromem, a ukraińskim Naftogazem, który dotyczył dostaw gazu ziemnego i umów tranzytowych. W efekcie sąd zobowiązał Rosję do wypłacenia Ukrainie 2,56 miliardów dolarów. Gazprom odwołał się od tej decyzji. Warto dodać, że w 2018 roku Naftogaz wszczął kolejny proces, w ramach którego Ukraińcy domagają się od Gazpromu przeglądu taryf za tranzyt gazu na lata 2018-2019.
RIA Novosti/Patrycja Rapacka