Połączenie szelfu norweskiego z Polską dla transportu gazu jest celem oczywistym – powiedział po rozmowach premier Szydło z szefową rządu Norwegii Erną Solberg, pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski.
Naimski przypomniał, że w 2022 roku kończy się kontakt z Gazpromem. „To jest ten moment, kiedy będziemy się starali zróżnicować kierunki dostaw” – zaznaczył.
Pytany czy mowa jest o gazociągu z Morza Północnego przez Danię Naimski powtórzył, że chodzi o gazociąg z szelfu norweskiego przypominając, że PGNiG już od wielu lat właśnie tam z sukcesem wydobywa gaz. Dodał, na poziomie spółek po stronie polskiej zaangażowane są właśnie PGNiG i Gaz-System, a ze strony norweskiej Gassco i Statoil. „O szczegółach będziemy informowali później” – zapowiedział Naimski.
Przyznał też, że z inicjatywą rozmów wystąpiła strona polska i ocenił to pierwsze spotkanie ze stroną norweską jako bardzo dobre. „To jest nasz plan od wielu lat, niestety niezrealizowany z powodów obiektywnych. W 2001 roku wszystko było podpisane, rząd Leszka Millera rozbił to porozumienie. Wracamy do tego pomysłu” – podkreślił Naimski. Zwrócił też uwagę, że ten projekt wpisuje się w unijny plan dywersyfikacji kierunków dostaw surowców.
Na wspólnej konferencji prasowej z szefową norweskiego rządu Erną Solberg premier Beata Szydło mówiła, że Polska jest państwem, które jeszcze przez wiele lat musi opierać się na węglu będącym jest naszym głównym surowcem energetycznym. Jednocześnie zaznaczyła, że rząd poszukuje innych możliwości i w jego ocenie inwestycja w szelfie norweskim jest dobrą drogą. Jak dodała premier gazociąg z Morza Północnego do Polski jest dla polskiego niezwykle istotą i ważną inwestycją, dlatego że daje możliwość zapewnienia lepszego bezpieczeństwa energetycznego.
Jednak odnosząc się do słów szefowej polskiego rządu premier Solberg zaznaczyła, że w Norwegii to nie są decyzje polityczne; te decyzje są podejmowane przez podmioty gospodarcze.
Źródło: Polska Agencja Prasowa/EurActiv.pl/CIRE.PL
