To prawdopodobnie największy taki cyberatak w historii Stanów Zjednoczonych. Jak poinformował Waszyngton, na skutek włamania do bazy danych amerykańskiego rządu, wykradziono poufne informacje dotyczące ponad 21 milionów Amerykanów. Do wykradania danych miało dochodzić w 2014 roku i na początku 2015 roku.
Jak poinformował Federalny Urząd Zarządzania Kadrami, zajmujący się gromadzeniem danych osobowych obywateli na użytek amerykańskiego rządu, wykradziono informacje dotyczące adresów, stanu zdrowia, karalności i finansów około 20 milionów osób. Dodatkowe półtora miliona poszkodowanych to ich partnerzy, współmałżonkowie i współlokatorzy. Za atakiem najprawdopodobniej stoją Chiny, ale Waszyngton wstrzymuje się jeszcze z oficjalnym oskarżeniem Chińczyków.