Jankowski: Ropociągi NATO, czyli zapomniane aktywa obronne do użycia na Wschodniej Flance

2 czerwca 2020, 15:30 Bezpieczeństwo

Dominik P. Jankowski pisze na łamach NATO Defense College Policy Brief, że strategiczne ropociągi państw Sojuszu Północnoatlantyckiego mogą być aktywem służącym obronności.

fot. BiznesAlert.pl

Chodzi o sieć NATO Pipeline System (NPS), to znaczy dziewięć rurociągów naftowych połączonych z magazynami przecinających terytoria trzynastu państw Sojuszu. Budowa podwalin NATO-wskiego systemu gazociągowego ruszyła w 1954 roku. Środkowoeuropejski System Gazociągowy (CEPS) powstał w 1958 roku i miał na celu koordynację pracy oraz integrację krajowych sieci przesyłowych państw zaangażowanych w tę inicjatywę. Po sześćdziesięciu latach CEPS nadal działa jako największy element NPS, składający się z ponad pięciu tysięcy kilometrów ropociągów, łączy się z dwunastoma rafineriami.

Zdaniem Jankowskiego stworzenie Sił Reagowania NATO oraz szpicy (Very High Readiness Joint Task Force) powoduje konieczność zapewnienia im bezpieczeństwa dostaw surowców niezbędnych do operacji wojskowych. Z tego względu NPS powinien utrzymać zdolność operacyjną. Jankowski przekonuje, że jego przyszłość może być związana z Wschodnią Flanką ze względu na dostosowanie możliwości NATO do nowych zagrożeń płynących między innymi z Rosji.

– Istnieje potrzeba polityczna przezwyciężenia różnic strukturalnych pomiędzy różnymi strategiami NATO. Rośnie wiele nowych instalacji wojskowych NATO na terytorium Wschodniej Flanki. Rurociągi powinny być kluczowym elementem infrastruktury krytycznej pozwalającej zrównoważyć stan rzeczy – pisze Jankowski. Jego zdaniem agresywne działania Rosji spowodowały zwiększenie obecności wojskowej NATO na Wschodniej Flance. Jednak Rosja zwiększyła zdolności ograniczania dostępu tych sił do jej granic. – Siły zbrojne Rosji mogą przerwać łańcuch dostaw paliw NATO, na przykład poprzez blokadę terminali morskich, dostaw drogowych i kolejowych.

– Poszerzenie NPS o kraje Wschodniej Flanki NATO byłoby ambitnym projektem wymagającym od zaangażowanych krajów zgromadzenia istotnych środków finansowych do budowy ropociągów, bo tylko część z nich mogłaby zostać pokryta z Programu Inwestycji Bezpieczeństwa NATO (NSIP) – pisze autor tekstu. – Musiałyby one także zapewnić długoterminowe wsparcie polityczne i społeczne projektu, bo jego zalety nie byłyby od razu widoczne. Wreszcie kraje Wschodniej Flanki musiałyby zapewnić realizację wymogów wojskowych poprzez modernizację lub budowę infrastruktury łączącej porty morskie i rafinerie – dodaje.

Opracował Wojciech Jakóbik