NBP przedstawił wczoraj najnowszą projekcję inflacji, zgodnie z którą w przyszłym roku osiągnie ona poziom 3,2 proc., co spowodowane będzie między innymi przez wzrost cen energii. Zdania ekonomistów w tym względzie są jednak podzielone – czytamy w „Dzinniku Gazecie Prawnej”.
W swojej projekcji NBP przewiduje, że ceny energii wzrosną w przyszłym roku o ponad 7 proc.
Sceptycznym co do wiarygodności projekcji NBP jest Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole Bank Polska. – Założony w projekcji wzrost cen energii dla gospodarstw domowych w 2019 r. jest bardzo duży i w mojej ocenie mało prawdopodobny. W konsekwencji, projekcja nie przedstawia najbardziej prawdopodobnego scenariusza rozwoju sytuacji – powiedział cytowany przez DGP Jakub Borowski.
Gazeta przypomina, że już w ubiegłym tygodniu sam Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego, określił założenia dotyczące cen energii jako konserwatywne.
Inni analitycy wskazują, że problemem jest to, iż bank centralny spodziewa się znaczących podwyżek cen energii, ale jego zdaniem w dłuższej perspektywie nie przełożą się one na ogólne tempo wzrostu cen. Obrazują to według nich prognozy inflacji bazowej (nieuwzględniającej cen energii i żywności), które w ogóle nie zmieniły się pomiędzy lipcem a listopadem – czytamy w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.
Dziennik Gazeta Prawna/CIRE.PL