Negocjacjom nuklearnym P5+Iran mogą przeszkodzić sankcje

24 marca 2015, 13:17 Alert

(The Guardian/Haaretz/Patrycja Rapacka)

Rozmowy atomowe z Iranem w formacie P5+1 w Genewie.

Dyplomaci potwierdzają, że doszło do wstępnego porozumienia w sprawie irańskiego programu wzbogacania uranu, jednak pozostaje poważny problem w postaci sankcji ONZ wciąż obowiązujących Iran.

Międzynarodowy maraton negocjacyjny w ramach grupy P5+Iran zbliża się do ustalonego wcześniej ostatecznego terminu, a przez to wchodzi na krytyczny poziom.

Negocjatorzy spotkają się po raz kolejny w najbliższą środę w Lozannie na sesji, która według  planu ma potrwać do niedzieli. W tym czasie mają zostać wypracowane główne ramy porozumienia. Kolejna runda negocjacji, która ma zająć się uzgadnianiem szczegółów porozumienia, ma potrać do końca czerwca.

Główny negocjator USA, sekretarz stanu John Kerry podczas spotkania z przedstawicielami Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec oraz Unii Europejskiej w Londynie powiedział, że widać wyraźny postęp w głównych kwestiach, jednak pozostają sprawy co do których do tej pory nie udało się osiągnąć porozumienia.

Anonimowi dyplomaci uczestniczący w negocjacjach w Lozannie potwierdzili, że udało sie wypracować porozumienie w kluczowej kwestii wzbogacania uranu. Prawdopodobnie Iran będzie mógł korzystać z już posiadanych 6000 wirówek w ciągu najbliższych 10-15 lat. Jest to znacząca redukcja, gdyż obecnie Iran użytkuje aż 10000, a kolejnych 9000 jest gotowych do pracy. Jest to propozycja kompromisowa, gdyż w ubiegłym roku administracja USA domagała się redukcji do zaledwie 4000 wirówek. Również zapasy lekko wzbogaconego uranu mają zostać zredukowane z kilku ton to kilkuset kilogramów.

Reaktor na ciężką wodę, w Arak ma zostać przebudowany tak, żeby produkować mniej plutonu, a tym samym ma zostać zablokowana ta ścieżka dojścia do technologii militarnej.

Do tej pory nie udało sie uzgodnić w jakim kierunku mogą zmierzać badania naukowe prowadzone przez Iran, np. prace nad nowszymi modelami wirówek, oraz na jakich zasadach mają zostać zniesione sankcje ONZ.

Sankcje wydają się być najpoważniejszym problemem. Iranowi oferuje się zniesienie embargo na dostawę ropy naftowej do UE, oraz przywrócenie funkcjonowania w ramach systemu SWIFT. Również sankcje amerykańskie mają zostać zawieszone. Szacuje się, że zniesienie sankcji może skutkować nawet 7-8% wzrostem PKB Iranu.

Iran domaga się także zniesienia sankcji ONZ, gdyż one zaliczają do tej pory irański program atomowy jako nielegalny, są także podstawą do sankcji nakładanych regionalnie.

Negocjatorzy proponują stopniowe znoszenie sankcji ONZ, uzależniając kolejne kroki od realizowania postanowień przez stronę irańską. Natomiast przywódca Iranu Ali Chamenei żąda natychmiastowego i całkowitego zniesienia tych sankcji, uważając każde inne rozwiązanie za próbę oszukania Teheranu przez Zachód.

Propozycje negocjatorów są jednak krytykowane także przez stronę zachodnią. Francja zauważyła, że realizacja zobowiązań powinna być możliwa dopiero po stwierdzeniu przez ekspertów Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, że Iran rzeczywiście wywiązuje się z podjętych zobowiązań. Szczególnie tych dotyczących kwestii likwidacji materiału do budowy głowic atomowych.

Jeśli Francja utrzyma swoje stanowisko, osiągnięcie porozumienia stanie się bardzo trudne. Iran z pewnością odrzuci żądania udowodnienia własnej niewinności i dobrej woli. Z drugiej strony Iranowi nie zależy na nagłaśnianiu prac nad wytworzeniem głowic atomowych, gdyż to poważnie rozdrażniłoby „jastrzębie” w Izraelu i USA, a więc środowiska niechętne jakiejkolwiek współpracy z Teheranem.

Podobne problemy z uzgodnieniem wspólnego stanowiska udało się już raz rozwiązać podczas wstępnych negocjacji państw zachodnich w Londynie w listopadzie 2013 roku, lecz tym razem Francja sprawia wrażenie bardzo stanowczej.

Nawet jeśli porozumienie zostanie osiągnięte, pozostaje poważny problem: przekonanie Senatu USA do jego ratyfikacji. Jest to poważny problem, zważywszy na list przedstawiciela republikańskiej większości do przywódcy duchowego Iranu, w którym ostrzeżono, że Obama nie posiada wystarczającego poparcia w Senacie by takie porozumienie mogło wejść w życie.