icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Niemcom nie uda się zrealizować celu miliona samochodów elektrycznych do 2020 roku

Jak poinformował portal Gramwzielone.pl, wiele lat temu rząd Angeli Merkel przyjął cel 1 miliona samochodów elektrycznych (EV) na niemieckich drogach do roku 2020. W kolejnych latach rynek EV w Niemczech nie rozwijał się jednak na tyle szybko, aby urealnić realizację tego celu, a na jego rozwój nie były przygotowane niemieckie koncerny motoryzacyjne.

Teraz – mimo ewidentnego przyspieszenia w rozwoju technologii EV oraz mimo oferowania przez Berlin atrakcyjnych dopłat do zakupu elektryków – niemiecka kanclerza Angela Merkel przyznała finalnie, że wyznaczonego na 2020 r. celu Niemcom najpewniej nie uda się zrealizować.

W poprzednich latach barierami w rozwoju elektrycznej motoryzacji – nie tylko w Niemczech – był brak infrastruktury do ładowania elektryków, a także wysokie ceny niewielu dostępnych na rynku modeli EV. Z wdrażaniem nowej technologii ociągały się ponadto niemieckie koncerny motoryzacyjne. Pierwszy niemiecki elektryk, sprzedawany w osiągalnej dla większości Niemców cenie pojawił się na rynku dopiero na początku 2014 r.

Teraz już niemal każdy z niemieckich potentatów rynku motoryzacyjnego ma w swojej ofercie auta elektryczne, Berlin wdrożył w ubiegłym roku program dopłat do ich zakupu, a ponadto pracuje wraz z rodzimymi koncernami nad rozbudową sieci stacji ładowania EV.

Mimo to niemiecka kanclerz Angela Merkel przyznała w tym tygodniu podczas spotkania członków partii CDU/CSU, że niemieckiemu rządowi nie uda się osiągnąć wyznaczonego na koniec dekady celu miliona aut elektrycznych.

Jak podaje Reuters, Angela Merkel dodała przy tym, że przełom i powstanie masowego rynku aut na baterie może przyjść bardzo gwałtownie, tak jak miało to miejsce z innymi innowacjami, takimi jak smartfony.

Na koniec ubiegłego roku liczba aut na prąd w Niemczech wzrosła – według niemieckiego instytut ZSW – do 57,5 tys., a w pierwszym kwartale br. zarejestrowano 11 tys. takich pojazdów (w tym około połowę hybryd plug-in).

Z kolei niemiecka organizacja branżowa Bundesverband der Energie- und Wasserwirtschaft (BDEW) podaje, że na koniec 2016 roku liczba elektryków w Niemczech wynosiła 77,1 tys.

Od połowy ubiegłego roku w Niemczech obowiązują dopłaty do zakupu samochodów elektrycznych, w tym hybryd typu plug-in. Osoby kupujące auta elektryczne mogą otrzymać dopłatę w wysokości 4 tys. euro. W przypadku samochodów hybrydowych dopłata jest niższa i wynosi 3 tys. euro.

Program jest realizowany przez Berlin przy dużym zaangażowaniu niemieckich koncernów motoryzacyjnych, które mają pokryć połowę kosztów. Budżet wynosi 1,2 mld euro, a dopłaty będą realizowane do wyczerpania środków lub najpóźniej do roku 2019.

Cel niemieckiego rządu to rejestracja 300 tys. samochodów elektrycznych do roku 2019, w którym dopłaty mają zostać wycofane bez względu, czy osiągnięto cele uruchomionego w ubiegłym roku programu.

Na koniec 2016 r. w Niemczech dostępnych było jedynie 7,4 tys. stacji ładowania EV, a ich liczba wzrosła w ubiegłym roku o 27 proc.

W lutym tego roku niemiecki rząd uzyskał akceptację Komisji Europejska na wdrożenie programu dopłat do montażu stacji ładowania EV. Cel niemieckiego rządu to budowa 15 tys. punktów ładowania, a budżet programu, którego realizację przewidziano na okres 4 lat, wyniesie 300 mln euro.

Gramwzielone.pl

Jak poinformował portal Gramwzielone.pl, wiele lat temu rząd Angeli Merkel przyjął cel 1 miliona samochodów elektrycznych (EV) na niemieckich drogach do roku 2020. W kolejnych latach rynek EV w Niemczech nie rozwijał się jednak na tyle szybko, aby urealnić realizację tego celu, a na jego rozwój nie były przygotowane niemieckie koncerny motoryzacyjne.

Teraz – mimo ewidentnego przyspieszenia w rozwoju technologii EV oraz mimo oferowania przez Berlin atrakcyjnych dopłat do zakupu elektryków – niemiecka kanclerza Angela Merkel przyznała finalnie, że wyznaczonego na 2020 r. celu Niemcom najpewniej nie uda się zrealizować.

W poprzednich latach barierami w rozwoju elektrycznej motoryzacji – nie tylko w Niemczech – był brak infrastruktury do ładowania elektryków, a także wysokie ceny niewielu dostępnych na rynku modeli EV. Z wdrażaniem nowej technologii ociągały się ponadto niemieckie koncerny motoryzacyjne. Pierwszy niemiecki elektryk, sprzedawany w osiągalnej dla większości Niemców cenie pojawił się na rynku dopiero na początku 2014 r.

Teraz już niemal każdy z niemieckich potentatów rynku motoryzacyjnego ma w swojej ofercie auta elektryczne, Berlin wdrożył w ubiegłym roku program dopłat do ich zakupu, a ponadto pracuje wraz z rodzimymi koncernami nad rozbudową sieci stacji ładowania EV.

Mimo to niemiecka kanclerz Angela Merkel przyznała w tym tygodniu podczas spotkania członków partii CDU/CSU, że niemieckiemu rządowi nie uda się osiągnąć wyznaczonego na koniec dekady celu miliona aut elektrycznych.

Jak podaje Reuters, Angela Merkel dodała przy tym, że przełom i powstanie masowego rynku aut na baterie może przyjść bardzo gwałtownie, tak jak miało to miejsce z innymi innowacjami, takimi jak smartfony.

Na koniec ubiegłego roku liczba aut na prąd w Niemczech wzrosła – według niemieckiego instytut ZSW – do 57,5 tys., a w pierwszym kwartale br. zarejestrowano 11 tys. takich pojazdów (w tym około połowę hybryd plug-in).

Z kolei niemiecka organizacja branżowa Bundesverband der Energie- und Wasserwirtschaft (BDEW) podaje, że na koniec 2016 roku liczba elektryków w Niemczech wynosiła 77,1 tys.

Od połowy ubiegłego roku w Niemczech obowiązują dopłaty do zakupu samochodów elektrycznych, w tym hybryd typu plug-in. Osoby kupujące auta elektryczne mogą otrzymać dopłatę w wysokości 4 tys. euro. W przypadku samochodów hybrydowych dopłata jest niższa i wynosi 3 tys. euro.

Program jest realizowany przez Berlin przy dużym zaangażowaniu niemieckich koncernów motoryzacyjnych, które mają pokryć połowę kosztów. Budżet wynosi 1,2 mld euro, a dopłaty będą realizowane do wyczerpania środków lub najpóźniej do roku 2019.

Cel niemieckiego rządu to rejestracja 300 tys. samochodów elektrycznych do roku 2019, w którym dopłaty mają zostać wycofane bez względu, czy osiągnięto cele uruchomionego w ubiegłym roku programu.

Na koniec 2016 r. w Niemczech dostępnych było jedynie 7,4 tys. stacji ładowania EV, a ich liczba wzrosła w ubiegłym roku o 27 proc.

W lutym tego roku niemiecki rząd uzyskał akceptację Komisji Europejska na wdrożenie programu dopłat do montażu stacji ładowania EV. Cel niemieckiego rządu to budowa 15 tys. punktów ładowania, a budżet programu, którego realizację przewidziano na okres 4 lat, wyniesie 300 mln euro.

Gramwzielone.pl

Najnowsze artykuły