Niemcy nie chcą zaostrzenia norm emisji CO2 dla sektora motoryzacyjnego

10 lutego 2020, 15:30 Alert

W liście do Komisji Europejskiej Niemiecki minister gospodarki Peter Altmaier (CDU) wezwał do wykluczenia przemysłu motoryzacyjnego z debaty na temat nowych regulacji dotyczących emisji CO2 w ramach Europejskiego Zielonego Ładu.

Fot. Pixabay

List Altmaiera do KE

Nowa Komisja UE pod przewodnictwem Ursuli von der Leyen przedstawiła ambitną strategię ochrony klimatu, czyli Europejski Zielony Ład. Jego częścią jest ponowne wprowadzenie limitów emisji CO2 dla samochodów latem 2021 roku. Mają to być standardy, które wyeliminują rejestrowanie nowych aut. Sprzeciwia się temu niemiecki minister gospodarki Peter Altmaier, który w liście do Komisji Europejskiej Altmaier wezwał do wykluczenia przemysłu motoryzacyjnego z Europejskiego Zielonego Ładu.

Komisja Europejska zasugerowała zbadanie już w 2021 roku, czy przemysł samochodowy może przyczynić się do ochrony klimatu dzięki obecnym przepisom, czy jednak konieczne może być ich zaostrzenie. Początkowo planowano to dopiero na 2023 rok, a minister Altmaier w liście do siedmiu komisarzy (w do Fransa Timmermansa i Margrethe Vestager) przekonuje, że tak powinno pozostać. Altmaier kategorycznie odrzuca dyskusję na temat wkładu przemysłu motoryzacyjnego w politykę klimatyczną i nazywa limity emisji CO2 dla samochodów „ważnym problemem polityki przemysłowej”.

List Altmaiera do Komisji Europejskiej spotkał się ze zdecydowaną krytyką na niemieckiej scenie politycznej. Eurodeputowany Sven Giegold uznał, że niemiecki rząd próbuje osłabić Europejską Zielony Ład przed jego faktycznym rozpoczęciem, natomiast sam Altmaier uprawia „ukryty lobbing na rzecz niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego” i podważa „obowiązujące prawo UE”. W końcu planowaniem bezpieczeństwa dla firm jest to, że wszystkie europejskie przepisy są dostosowane do celów Zielonego Ładu tak szybko, jak to możliwe.

Die Zeit/Michał Perzyński

Altmaier: Europejski Zielony Ład zawyża ceny energii dla przemysłu