Sąd Administracyjny w Warszawie miał wydać wyrok w sprawie kopalni Turów w środę, 6 marca, do czego nie doszło. Wyrok zapadnie prawdopodobnie miesiąc później.
Według informacji ARD w Warszawie, wyrok został odroczony o miesiąc. Powodem ma być choroba sędzi. Pozew, o którym ma rozstrzygnąć polski sąd przeciwko dalszej eksploatacji kopalni odkrywkowej w Turowie złożyło między innymi niemieckie miasto Zittau.
Zittau zarzuca Kopalni Turów negatywny wpływ na środowisko j również poza granicami kraju. Kopalnia ma powodować w tym mieście obniżenie poziomu wód gruntowych, zanieczyszczenie powietrza, osiadanie terenu i uszkodzenia domów.
Polskie władze orzekły w 2022 roku , że kopalnia odkrywkowa może działać do 2044 roku. Rzeczniczka sądu wyjaśniła wówczas, że bezpieczeństwo energetyczne powinno być uznane za dobro chronione przez konstytucję. W 2021 roku Europejski Trybunał Sprawiedliwości wydał tymczasowy nakaz wstrzymania wydobycia węgla brunatnego, który nie został przez Polskę zrealizowany. Strona polska i czeska doszły do porozumienia w sprawach ochrony środowiska, więc nakaz został wycofany. Strona niemiecka pomija uzgodnienia polsko-czeskie.
ARD / MDR / Aleksandra Fedorska