Niemieckie zakłady będą płaciły dodatek za zużycie gazu ziemnego (Gasumlage). W zależności od ostatecznych ustaleń będzie to 2,4-2,33 centów na kWh zużytej energii z gazu. Rosyjski Kommiersant szacuje wysokość rekompensat przy cenach podniesionych z winy Gazpromu na nawet 170 mld euro w następnych dwóch latach.
Niemiecka gazeta Frankfurter Allgemeine Zeitung (FAZ) wskazuje na przykłady licznych zakładów przemysłowych w regionie Frankfurtu nad Menem. Wiele z nich w ostatnim czasie, kierując się wytycznymi niemieckiego rządu, przeszły z węgla na technologie gazowe. Teraz będą one obarczone dodatkowymi kosztami, mimo gigantycznych kosztów samego surowca, jakim jest gaz ziemny.
Niektóre zakłady, takie jak producent farmaceutyczny Boehringer Ingelheim, zdecydowały się na zużycie drewna w swoich ciepłowniach. Inne firmy, takie jak nad przykład Evonik wracają do węgla. Jeszcze inni, tacy jak Heraeus wybierają najbardziej szkodliwą wersję dla klimatu, którą jest olej opałowy.
Importerzy gazu w Niemczech oszacowali straty z tytułu ograniczenia dostaw gazu z Rosji od pierwszego października 2022 do pierwszego kwietnia 2024 roku na 32 mld euro. Dodatkowy podatek ma pokryć te straty, a jednocześnie obniżka VAT na gaz ma zmniejszyć jego oddziaływanie na społeczeństwo. Rosyjski Kommiersant spekuluje, że 32 mld dolarów euro mogą jednak nie wystarczyć. Przy obecnych cenach gazu przekraczających 2500 dolarów za 1000 m sześc. (240 euro za MWh) niemieccy kupcy sprowadzający go częściowo w cenie giełdowej musieliby otrzymać nawet 170 mld euro rekompensaty w badanym okresie.
Kryzys energetyczny zniechęca Niemców do gazu. Niemieckie sektory przemysłu i energetyki miały według ICIS obniżyć zużycie gazu o zawrotne 26 procent. Główna przyczyna to oszczędności w przemyśle zalecane przez rząd i wymuszane rekordową ceną.
Frankfurter Allgemeine Zeitung/Kommiersant/ICIS/Aleksandra Fedorska/Wojciech Jakóbik
