AlertWszystko

Niemcy i Rosjanie uspokajają ws. Nord Stream 2

Gazociągi Rosjan oplatają region Europy Środkowo-Wschodniej.

(Trend/Piotr Stępiński/Wojciech Jakóbik)

Dostawy rosyjskiego gazu przez Ukrainę będą kontynuowane po 2019 roku – zapewnił w wypowiedzi dla agencji Trend ukraiński minister energetyki oraz przemysłu węglowego Wołodymyr Demczyszyn.

– Oczywiście nasz system przesyłu gazu będzie nadal wykorzystywany. I nawet w to nie wątpię. On już działa, a przy dzisiejszych cenach surowców energetycznych budowa nowych, większych projektów infrastrukturalnych jest niezwykle trudna. A ukraińska infrastruktura może przyjąć ok. 100 mld m3 gazu – powiedział Demczyszyn, nie wymieniając z nazwy projektu Nord Stream 2, czyli rozbudowy magistrali bałtyckiej z Rosji do Niemiec o trzecią i czwartą nitkę, a przez to podwojenie jej przepustowości do 110 mld m3 rocznie. Inwestycja miałaby pozwolić na pominięcie Ukrainy w dostawach gazu ziemnego do klientów europejskich.

Wcześniej kierownictwo Gazpromu i rosyjskiego ministerstwa energetyki poinformowało o zamierzeniu pełnego wstrzymania po 2019 roku tranzytu gazu do Europy przez ukraińskie terytorium. Wtedy wygasa obecnie obowiązujący kontrakt tranzytowy. Później Rosjanie złagodzili retorykę, mówiąc już o ograniczeniu dostaw przez Ukrainę. Ukraiński minister zauważył, że w słuszność podobnego kroku wątpi nawet rosyjski prezydent Władimir Putin, który ocenił, że tranzyt nie zostanie całkowicie zatrzymany. Zwolennicy projektu – Niemcy i Rosjanie – podjęli już działania na rzecz uspokojenia obaw Europejczyków o konsekwencje realizacji Nord Stream 2 dla stabilności Ukrainy.

W Frankfurter Allgemeine Zeitung zamieszczono wypowiedź wicekanclerza Niemiec Sigmara Gabriela, który stwierdził, że Nord Stream 2 może być bardzo opłacalny nie tylko dla Niemiec, ale też dla Francji i innych państw członkowskich Unii Europejskiej.

Jednocześnie – powiedział – istnieje kilka „warunków politycznych”, które muszą być spełnione, aby projekt został zrealizowany.W szczególności Rosja musi „zapewnić bezpieczeństwo energetyczne Europy Wschodniej” i stosować się do przepisów europejskich w realizacji projektu. Gabriel zapewnił, że strona rosyjska bierze te warunki pod uwagę i „szuka konstruktywnych rozwiązań.”

Projekt Nord Stream 2 docelowo będzie się składać z dwóch linii gazociągu podmorskiego, o łącznej przepustowości 55 mld m3 gazu rocznie. Surowiec będzie transportowany z Rosji do Niemiec pod dnem Morza Bałtyckiego. Projekt ma wykonać konsorcjum, w którym 51 proc. udziałów będzie mieć Gazprom, po 10 proc. niemiecki E.ON i BASF / Wintershall, oraz brytyjsko-holenderski Shell i austriacki OMV. Ostatni udziałowiec, francuski ENGIE – ma 9 proc. udziałów.

Po ostatnim szczycie Rady Europejskiej kanclerz Angela Merkel powiedziała, że realizacja Nord Stream 2 powinna uwzględnić utrzymanie roli Ukrainy jako państwa tranzytowego dla dostaw gazu.

– Jest to projekt ekonomiczny, w którym uczestniczą prywatni inwestorzy. Należy zapewnić ramy prawne dla projektu – powiedziała podczas konferencji prasowej niemiecka kanclerz. Według niej decyzja w sprawie gazociągu powinna być po części polityczna.

Polityka Niemiec w sprawie Nord Stream 2 została uznana za sprzeczną z sankcjami gospodarczymi wobec Rosji, na których przedłużenie zgodziły się 21 grudnia kraje Unii Europejskiej. Na ten problem wskazywały Włochy podczas zeszłotygodniowej Rady Europejskiej. Analitycy z Washington Outsider wskazują, że wsparcie Berlina dla Nord Stream 2 może być postrzegane w biedniejących krajach, jak Grecja i Włochy, jako wojna bogatych przeciwko biednym. Rozbudowa magistrali bałtyckiej przekreśliła, bowiem na dzień dzisiejszy szanse projektu Turkish Stream, na który liczyli południowi partnerzy Gazpromu w Unii Europejskiej. Szczególnie w Grecji wzmaga to nastroje antyniemieckie. Zdaniem Washington Outsider nawet po zażegnaniu kryzysu ukraińskiego wsparcie dla Nord Stream 2 będzie z powyższych przyczyn krytykowane.

Tymczasem Rosjanie nadal przekonują, że Nord Stream 2 zwiększy bezpieczeństwo energetyczne Europy. Minister rozwoju ekonomicznego Aleksiej Uljukajew twierdzi, że zablokowanie projektu podważy to bezpieczeństwo. – Działania stron na rzecz dostarczenia legalnych, technicznych, ekonomicznych i finansowych warunków porozumienia są całkiem zaawansowane. Oczywiście porażka sformalizowania wdrożenia projektu byłaby strzałem w stopę tych, którzy się na to zdecydują – mówił Rosjanin. Jego zdaniem projekt jest kluczowy dla bilansu gazowego w Europie i bezpieczeństwa dostaw.


Powiązane artykuły

Srebro. Fot. KGHM, foto ilustracja

Polska potęgą srebra. Zachód ma na nie chrapkę

Amerykańska Służba Geologiczna dokonała przeliczenia polskich zasobów srebra, oceniając je jako największe na świecie, pozostawiające daleko w tyle dotychczasowych liderów branży....

Hejt wymierzony w Najprzedszkole

We Wrocławiu matka czteroletniego chłopca, zorganizowała internetową nagonkę na prywatne przedszkole. Gdy dyrekcja rozwiązała z nią umowę, media rozpisały się...
TOP Tygodnia. Grafika: Freepik/BiznesAlert.pl

TOP Tygodnia BiznesAlert.pl. Zobacz najpopularniejsze teksty mijającego tygodnia

Polecamy Państwu zestawienie najbardziej popularnych komentarzy i opinii mijającego tygodnia (1.03-07.03.2025 roku).

Udostępnij:

Facebook X X X