Niemcy nie sprowadzają ropy na mocy umów z firmami z Rosji i choć kontrowersje budzą dostawy z Kazachstanu przez ropociągi rosyjskie, to Spiegel bierze na celownik kolejne źródło. Wolumen dostaw paliw z Indii wzrósł 12 razy, a wytwarzane są między innymi z pomocą ropy rosyjskiej.
Spiegel przypomina, że Rosjanie zdołali ominąć sankcje i rozwijać eksport ropy do Indii. Te zanotowały rekord w wakacje, ale zaczęły spadać, gdy cena na giełdzie przestała być tak atrakcyjna. Rosyjska Urals kosztuje powyżej 70 dolarów za baryłkę i maleje przecena względem Brent oferowana przez Rosjan ze względu na ryzyko związane ze sprzedażą ich ropy.
Mimo to rosyjska ropa służy do wytworzenia części paliw w Indiach. Te są coraz bardziej popularne w Niemczech. Spiegel ustalił w Federalnym Biurze Statystycznym, że Niemcy sprowadziły produkty naftowe z Indii o wartości 451 mln euro od stycznia do lipca 2023 roku w porównaniu do 37 mln w analogicznym okresie poprzedniego roku. To wzrost o 12 razy.
Dostawy paliw z Indii nie są objęte sankcjami. Niemcy nie naruszają ich także przy dostawach z Kazachstanu, które mogą być fizycznie rosyjskie. Jednakże dostawy przez Ropociąg Przyjaźń wiążą się z opłatami Kazachów za przesył na konto rosyjskiego Transnieftu, które są finansowane ze sprzedaży ropy Niemcom.
Der Spiegel / Wojciech Jakóbik
Niemcy będą dalej ciągnąć ropę Kazachstanu przez Rosję pomimo obaw w Polsce