W miniony wtorek, na północy Wolfsburga grupa ekologów przywiązała się do torów kolejowych, zatrzymując na kilka godzin pociąg przewożący 200 nowych samochodów Volkswagena. W ten sposób chcieli zaprotestować przeciwko wpływowi sektora motoryzacyjnego na zmiany klimatu oraz nieudanej polityce klimatycznej niemieckiego rządu.
Według lokalnej policji w proteście udział wzięło ok. 30 aktywistów, z których kilku przywiązało się do torów między fabryką Volkswagena a położoną nieopodal stacją kolejową. Na incydent zareagowało ok. 15 funkcjonariuszy miejscowej policji, ale początkowo nie widzieli powodów do podjęcia działań wobec protestujących. Policja zatrzymała jednak kilku aktywistów, którzy później zostali wypuszczeni.
Zdaniem Deutsche Bahn zatrzymany pociąg znajdował się na torze wyjazdowym z fabryki, wobec czego blokada nie wpłynęła na płynność ruchu pociągów towarowych. Do sprawy odniósł się również Volkswagen. Przedstawiciele niemieckiego koncernu zaznaczyli, że protest nie wpłynął na produkcję i dystrybucję pojazdów. Jednocześnie podkreślili, że ochrona klimatu i zrównoważony rozwój należą do głównych priorytetów Volkswagena i firma regularnie zaprasza organizacje ekologiczne na dyskusje na temat zrównoważonej mobilności.
Deutsche Welle/Piotr Stępiński
