Niemiecki rząd koalicyjny Olafa Scholza dobiegł przedwczesnego końca akurat w dniu, w którym Donald Trump wygrał wybory prezydenckie w USA. Oceny tych wydarzeń są dobre dla Stanów Zjednoczonych i niekorzystne dla Niemiec. Tym bardziej, że przydarzyło się to trzeciej gospodarce świata. Niemcy są teraz bardzo krytyczni do samych siebie za ten stan rzeczy, lecz trafnie zauważają wiele błędów w swojej polityce, które pilnie trzeba naprawić. Prezentowane niżej ich opinie na ten temat, choć czasem drastyczne, są wielce pouczające.
Gospodarczy i polityczny kryzys w Niemczech jest poważnym ostrzeżeniem dla Polski, której gospodarka w znacznej części oparta jest na niemieckich zleceniach. Wystarczy wspomnieć, że nastąpił już spadek eksportu do Niemiec o 10,9 procent rok do roku, co spowodowało ujemne saldo handlu zagranicznego. Największy wzrost eksportu odnotowano do USA, a największą nadwyżkę handlową notujemy z Wielką Brytanią.
Gwóźdź do trumny
Skala i brak pomysłów na zahamowanie upadku gospodarczego trzeciej dotąd gospodarki świata spowodował kryzys polityczny. Jedną z jego najważniejszych przyczyn była nadmierna likwidacja paliw kopalnych i energetyki jądrowej bez ich zrównoważenia dostawami z odnawialnych źródeł. Przysłowiowy gwóźdź do trumny niemieckiej gospodarki został wbity przez likwidację tanich dostaw rosyjskiego gazu.
Wysokie ceny energii powodowały ucieczkę kapitału i brak konkurencyjności dla niemieckich wyrobów przemysłowych. Bez szczególnej z tego powodu satysfakcji elementy tego upadku prezentuje brytyjski Financial Times (Is Germany’s business model broken? – 7.11.2024 roku). Przedstawiona analiza niemieckich „błędów i wypaczeń” jest w medium tym ukazana w ich skrajnie negatywnych decyzjach gospodarczych, które od kilku już lat są dobrze znane, ale nie naprawiane. I ta ostatnia kwestia wydaje się być najważniejsza, dla zapobieżenia jego konsekwencjom dla pozostałych państw UE.
Niemiecki kanarek
Tym, jak naprawić zepsutą gospodarkę zajęli się niemieccy komentatorzy brytyjskiego tekstu. Na ich oceny i propozycje warto zwrócić uwagę, gdyż mają one charakter uniwersalny i dotyczą nie tylko Niemiec. O tym, że kryzys ten w różnym stopniu dotyczy całej UE, pisze jeden z korespondentów tej gazety, że Niemcy to tylko kanarek, a cała europejska kopalnia węgla znajduje się na tej samej negatywnej i śliskiej równi pochyłej, gdzie dominuje pycha, zadowolenie, ekstrawagancja, lenistwo, poczucie wyższości i arogancja.
Zakładali oni, że cały kontynent na stałe będzie pierwszym światem, nie zauważając, że znaczna część Azji i USA tuż obok nich popłynęła do przodu. Niemiecki kanarek, to nawiązanie do węglowego górnictwa z XIX wieku, kiedy do wyrobiska górniczego zwożono kanarka, gdyż był on bardzo czuły na metan. Jego upadek nakazywał natychmiastową ucieczkę z miejsca w którym to nastąpiło.
W amerykańskiej firmie
Z niemieckim systemem pracy też nie jest najlepiej. Oto, co pisze inny komentator na ten temat. Najbystrzejsi i najlepsi niemieccy absolwenci, zwłaszcza w takich dziedzinach jak informatyka, idą do pracy w amerykańskich firmach, gdzie mogą zarabiać 2X lub 3X więcej niż w niemieckim przemyśle.
Znam kilka osób w Berlinie, które dosłownie potroiły swoją pensję w ciągu ostatnich trzech lat, przechodząc z pracy w niemieckiej firmie do pracy zdalnej w amerykańskiej megatech. Nie jest do tego konieczna żadna relokacja. A szalone jest to, że niemieckie firmy zmusiły ich do tego na samym początku, odmawiając im możliwości pracy z domu.
Słaby pieniądz
Trzecia uwaga dotyczy zachwalania słabego pieniądza, który ma ułatwiać obrót handlowy. Okazuje się, że równanie „słaby pieniądz = sukces gospodarczy” nie działa w dłuższej perspektywie. Zarówno Niemcy, jak i Szwajcaria były u szczytu, gdy ich waluta była silna, a nie słaba. Silny pieniądz wymaga ciągłego poszukiwania innowacji i wydajności zarówno na poziomie korporacyjnym, jak i rządowym. Słaby pieniądz promuje samozadowolenie, co dokładnie przydarzyło się Niemcom w ciągu ostatnich 20 lat.
Schadenfreude
I na koniec korespondenci zauważają sytuację schadenfreude czyli, że Niemcy sami sobie są winni. Ich model biznesowy opierał się na taniej importowanej benzynie i oszukiwaniu niemieckich pracowników przemysłu samochodowego niskimi płacami z powodu masowej imigracji wywierającej presję na obniżkę płac. Podczas gdy politycy tacy jak Merkel zamknęli elektrownie jądrowe, dali Chinom miliardy, kupując ich panele słoneczne, aby zadowolić wokerati (poprawność polityczną) w Niemczech.
W tym tygodniu wydaje się, że Niemcy są jednymi z najbardziej niechętnych do pracy ludzi w UE. Tamtejszy producent samolotów elektrycznych Lilium właśnie zbankrutował. Niemcy przez cały czas polegały na USA, aby broniły ich przed faszystami, od których kupowali tani gaz. Natomiast projekt UE był tylko niemiecko – francuskim haraczem ochronnym.
Teraz, gdy to zostało ujawnione (podobnie jak skandale z emisjami spalin samochodowych, Wirecard – była to seria korupcji biznesowych i oszukańczych sprawozdań finansowych, które doprowadziły do niewypłacalności firmy przetwarzającej płatności i dostawcy usług finansowych z siedzibą w Monachium, itp.), wydaje się, że niemiecki cesarz jest nagi.
Adam Maksymowicz
Zdymisjonowany niemiecki minister grozi odwetem Trumpowi. W tle wojna handlowa z Unią