Do grudnia elektrownia Unipera w niemieckim Wilhelmshaven przestanie wytwarzać energię z węgla kamiennego. W przyszłości firma chce zbudować w tym miejscu infrastrukturę wodorową.
Elektrownia Wilhelmshaven z węgla na wodór
Koncern energetyczny Uniper chce stopniowo odchodzić od produkcji energii z węgla. Uniper poinformował, że oddana do użytku w 1976 roku elektrownia opalana węglem kamiennym w Wilhelmshaven o mocy 757 megawatów zakończy działalność komercyjną do 8 grudnia 2021 roku i zostanie wyłączona na stałe w ramach systemu aukcyjnego, dzięki czemu Uniper dostanie większe środki niż w przypadku, gdyby elektrownia miała dalej działać.
Poprzez aukcję Federalna Agencja ds. Sieci chce przeforsować rezygnację z węgla. Według władz rozstrzygnięto łącznie trzy oferty o łącznej mocy 1514 megawatów. Rekompensata waha się od zera do 59 000 euro za megawat. W pierwszej rundzie maksymalna cena wynosiła 155 000 euro za megawat.
Uniper ma już dalsze plany dla obiektu w Wilhelmshaven. Grupa chce zbudować infrastrukturę wodorową – we współpracy z Rhenus i koncernem przemysłowym Salzgitter planowana jest tam instalacja do bezpośredniej redukcji produkcji rudy żelaza za pomocą wodoru. Pobliski port daje możliwość importu wodoru lub innych gazów na dużą skalę. Większość z około 80 pracowników elektrowni węglowej powinno znaleźć tu nową pracę.
Frankfurter Allgemeine Zeitung/Michał Perzyński
Perzyński: Rezerwa węglowa i rekompensaty, czyli wnioski z Energiewende