Niemcy ogłaszają w dziesiątą rocznice katastrofy jądrowej w Fukushimie, że będą promować Odnawialne Źródła Energii i walczyć z energetyką jądrową. Przedmiotem ich troski mają być szczególnie elektrownie w pobliżu niemieckiej granicy. Polska planuje zbudować pierwszy reaktor jądrowy w 2033 roku.
– Energetyka jądrowa nie jest bezpieczna ani czysta – oceniła minister środowiska Niemiec Svenja Schulze. Jej zdaniem teza o przydatności atomu z punktu widzenia globalnej polityki klimatycznej to „mit” a przyszłość należy do energetyki odnawialnej. Jej zdaniem decyzja Niemiec o odejściu od atomu do 2022 roku zmniejszyła konflikt społeczny w jej kraju. Proponuje dalsze działania.
Zdaniem minister Schulze energetyka jądrowa wytwarzana w Niemczech i poza nimi „nie może być zgodna z ich interesem”, więc ten kraj będzie działał w Unii Europejskiej oraz globalnie na rzecz ograniczenia zagrożeń wiążących się zdaniem Berlina z energetyką tego typu. – Nasza praca nie kończy się po odejściu Niemiec od atomu – zadeklarowała. Jej resort przedstawił stanowisko zawierające 12 punktów do zrealizowania w celu zmniejszenia ryzyka związanego z energetyką jądrową, który uwzględnia trzy etapy: odejście od atomu w Niemczech, „zmniejszenie zagrożenia nuklearnego” w Europie i to samo na skalę globalną.
Schulze przyznaje, że należy szanować zasadę „suwerenności energetycznej” państw jak Francja, ale także warto pamiętać o tym, że tamtejsze stare reaktory jądrowe mają barierę techniczną i ekonomiczną żywotności. – Będziemy działać z krajami myślącymi podobnie w Europie w celu przyłączenia kolejnych państw do inicjatywy wycofania się z energetyki jądrowej – zapowiedziała. Do apelu przyłączyły się Austria i Belgia.
Plan Niemiec może mieć oddziaływanie na plany Polski, która chce mieć pierwszy reaktor jądrowy w 2033 roku i w sumie 6-9 GW energetyki tego rodzaju do 2043 roku. Niemieccy Zieloni opublikowali już raport ostrzegający przed ewentualnymi skutkami katastrofy jądrowej na terytorium polskim. Jego ustalenia zostały zakwestionowane przez władze polskie.
Clean Energy Wire/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Czarnobyl do kwadratu w Polsce czy kampania wyborcza w Niemczech? (FELIETON)