Fundacja „klimatyczna” Stiftung Klimaschutz odcina się od projektu gazociągu Nord Stream 2 objętego sankcjami USA i zamrożonego decyzją rządu Niemiec.
Fundacja ta posłużyła Rosjanom do ominięcia sankcji USA, które funkcjonowały latem 2021 roku i pozwoliła dokończyć budowę. Teraz jej prezes, były premier Meklemburgii-Pomorza Przedniego sprzyjającego Rosji Erwin Sellering zapowiedział, że fundacja nie będzie dłużej popierać Nord Stream 2.
Tymczasem organizacje pozarządowe w Niemczech domagają się zbadania powiązań tej fundacji z Kremlem. Wśród tych organizacji są Transparency Germany oraz Deutsche Umwelthilfe.
USA wprowadziły nowe sankcje wobec Nord Stream 2 uderzające w spółkę Nord Stream 2 AG, która była operatorem tego gazociągu, ale przekazała swe uprawnienia Gas for Europe, spółce zarejestrowanej w Niemczech, aby wypełnić wymogi certyfikacji niezbędnej do rozpoczęcia dostaw. Ta procedura została jednak zamrożona przez rząd niemiecki w odpowiedzi na agresję rosyjską na Ukrainie.
NDR/Wojciech Jakóbik