(AFP/Press/Teresa Wójcik)
Niemiecki przemysł stoczniowy zaczyna interesować się zmianą napędu statków, z benzyny i ropy na LNG . Byłoby to korzystne w sytuacji wprowadzenia nowych limitów emisji CO2 w ramach polityki klimatycznej Unii Europejskiej.
W ub. tyg. grupa niemieckich stowarzyszeń przemysłu okrętowego zaapelowała do rządu w Berlinie o wsparcie tej poważnej innowacji i subwencjonowanie zmian konstrukcyjno-technicznych na już gotowych statkach, aby mogły przejść na napęd LNG. Konieczne byłoby też zainstalowanie w portach urządzeń do pobierania przez statki gazu skroplonego.
Zamiar przestawienia napędu w niemieckiej flocie na LNG wsparł Ralf Nagel z niemieckiej organizacji armatorów. Nagel jest zwolennikiem wprowadzenia nowego napędu, stwierdził, że „bez wsparcia władz federalnych Niemiec nie jest możliwe szybkie i sprawne przestawienie niemieckiej floty na przyjazne środowisku paliwo jakim jest LNG. Dotyczy to zarówno statków już pływających, które można odpowiednio dostosować, jak i jednostek budowanych w niemieckich stoczniach. W obu przypadkach wsparcie rządu jest konieczne i pilne”.