(Reuters/Teresa Wójcik)
Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) wyraził w ostatnim sprawozdaniu duży pesymizm, co do przyspieszenia stopniowego zastępowania paliw kopalnych przez odnawialne źródła energii. Powodów jest kilka, ale obecnie najważniejsze są niskie ceny paliw kopalnych, które – jak należy się spodziewać – długo takie pozostaną.
MFW w licznych ostatnich dokumentach podkreślał, że coraz niższe ceny ropy, gazu i węgla, zniechęciły bardzo skutecznie do poszukiwania tańszych alternatyw dla tych trzech energentów.
Okazało się, że droga ropa stanowi zachętę do innowacyjności i stosowania czystej energii. To samo odnosi się do poszukiwania i stosowania nowych technologii zmniejszających emisję spalin.
W ten sposób, pomimo globalnej i głośnej akcji ochrony ziemi przed zmianą klimatu, OZE stanowią niewielką część światowych źródeł energii. A w produkcji energii nadal dominują: ropa z 30 proc. udziałem, węgiel także z 30 proc., oraz gaz z 25 proc. udziałem.
Pomimo bardzo hałaśliwego wychwalania w mediach energii z wiatru oraz fotowoltaiki, OZE w energetycznym rachunku świata stanowią wciąż ok. 15 – 16 proc.
Według MFW, ceny ropy pozostaną na niskim poziomie głównie ze względu na taniejącą produkcję węglowodorów z łupków w Stanach Zjednoczonych. A to dzięki coraz tańszemu i doskonalszemu procesowi szczelinowania hydraulicznego. Mimo spadku ceny, coraz lepsza technologia pozwala amerykańskim firmom lokować codziennie z jakim takim zyskiem na rynku 4,2 mln. baryłek ropy. Do tego dochodzą inne zjawiska: utrzymanie wysokiej produkcji przez państwa OPEC, oczekiwany wzrost wydobycia w Iranie, spadek popytu globalnego. Te zjawiska nieprędko znikną, a więc wszystko wskazuje na to, że ceny ropy pozostaną na niskim poziomie. MFW szacuje, że łagodne ożywienie na rynku paliw nastąpi nie wcześniej niż w 2019 r. Ceny osiągną nie więcej niż 60 dol. za baryłkę. Za tym idą podobne prognozy dla gazu i węgla.
Ceny węgla są niskie, ponieważ występuje nadpodaż i słabnie wzrost gospodarki Chin, które zużywają 50 proc. produkowanego na świecie węgla. MFW zwraca uwagę, że technologia OZE zawiera wielki potencjał energii: wiatrowej, wodnej, słonecznej i geotermalnej. Tu jednak występują problemy. OZE jako energenty są niestabilne, mogą wytwarzać albo nadmiar energii, albo nie wytwarzać jej wcale (okresy bezwietrzne, bezsłoneczne itd.). Dopóki technologia nie zaoferuje opłacalnego sposobu przechowywania wielkich wolumenów energii z OZE, energia z paliw będzie konkurencyjna i konieczna. Ale jeśli ropa, gaz i węgiel będą nadal bardzo tanie – mało jest prawdopodobne, żeby technologia znalazła taki sposób przechowywania energii z OZE.