Prawnicy pułkownika Romana Czerwińskiego z Ukrainy posądzanego przez część mediów o przygotowanie sabotażu gazociągów Nord Stream 1 i 2 zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach.
Washington Post i Der Spiegel podały w 2023 roku, że Czerwiński jest podejrzewany o koordynację sabotażu gazociągów Nord Stream 1 oraz 2 z września 2022 roku. Śledztwa w Danii i Szwecji nie wyłoniły winnych, a niemieckie trwa bez rozstrzygnięcia. Do mediów pojawiają się przecieki na temat różnych sprawców na Ukrainie albo w Rosji.
Ukraińskie Dzerkało Niedzieli ustaliło u prawników Czerwińskiego, że nie ma z nim kontaktu chociaż 19 kwietnia skończył się okres tymczasowego aresztowania na poczet śledztwa. Teraz jego żona ani obrońcy prawni nie mogą się z nim skontaktować. Kolejne przesłuchanie jest zaplanowane na 24 maja 2024 roku.
Według Washington Post i Der Spiegel pułkownik Czerwiński miał koordynować wysadzenie gazociągów Nord Stream 1 oraz 2 z Rosji do Niemiec, do którego doszło we wrześniu 2022 roku. Miał działać na zlecenie władz w Kijowie. W obiegu są także inne wersje wydarzeń, w tym spekulacje na temat dziwnych ruchów floty rosyjskiej w pobliżu miejsca zdarzenia, między innymi z udziałem specjalistycznego robota do pracy na dnie morza.
Kommiersant/ Dzerkało Niedzieli / Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Operacja fałszywej flagi wokół sabotażu Nord Stream 1 i 2