Ministerstwo spraw zagranicznych Rosji odrzuca decyzję Danii, Niemiec i Szwecji o niedopuszczeniu Rosjan do śledztwa w sprawie sabotażu gazociągów Nord Stream 1 i 2 wysadzonych z końcem września w niewyjaśnionych okolicznościach.
– Głowy misji dyplomatycznych Danii, Niemiec i Szwecji zostały wezwane do ministerstwa w ostatnim czasie. Usłyszały o zdziwieniu brakiem odpowiedzi na list z piątego października w którym premier Michaił Miszustin wezwał przywódców tych krajów do włączenia przedstawicieli odpowiednich departamentów naszego kraju oraz Gazpromu do wspólnego śledztwa w sprawie sabotażu z dni 26-27 września na gazociągach Nord Stream 1 i Nord Stream 2 przez Berlin, Kopenagę i Sztokholm. W tym samym czasie słychać o udziale innych krajów, w tym USA – czytamy na stronach resortu spraw zagranicznych Rosji.
– W razie odmówienia udziału rosyjskich ekspertów w śledztwie, Moskwa uzna, że owe kraje mają coś do ukrycia albo ukrywają sprawców tych aktów terrorystycznych. Rosja nie uzna oczywiście żadnych pseudo-rezultatów takiego śledztwa, jeśli eksperci rosyjscy nie dostaną do niego dostępu – podsumowuje MSZ Rosji.
Nord Stream 1 i 2 stały się celem sabotażu. Wskutek wybuchu Nord Stream 1 został uszkodzony tak, że nie może wrócić do pracy. Nord Stream 2 ma jedną działającą nitkę B. Rosjanie oferują dostawy tym szlakiem. Oficjele z Polski, Niemiec i Danii podejrzewali działania Rosji mające być potem pretekstem do ataków na infrastrukturę NATO. W październiku doszło do szeregu zagadkowych usterek w energetyce europejskiej i trwają ustalenia ich przyczyn.
Ministerstwo spraw zagranicznych Rosji/Wojciech Jakóbik
https://biznesalert.pl/terrorzym-rosja-ukrainia-polska-europa-energetyka-gaz/