Barka Fortuna od niespełna miesiąca kontynuuje prace przy budowie Nord Stream 2. Na razie poza pewnymi problemami związanymi ze sztormową aurą, układanie rur przebiega bez zakłóceń. Czy do dalszych prac dołączy wkrótce Akademik Czerski? – pisze Mariusz Marszałkowski, redaktor BiznesAlert.pl.
Jaki jest stan budowy Nord Stream 2 po miesiącu?
Szóstego marca minie miesiąc odkąd barka Fortuna rozpoczęła przygotowania do układania gazociągu Nord Stream 2 w duńskiej Wyłącznej Strefie Ekonomicznej (WSE). Rzeczywiste prace, ze względu na silny sztorm, ruszyły jednak dopiero 16 lutego. Od tego czasu Fortuna ułożyła około 10 km jednej nitki gazociągu. Tempo prac, przy występowaniu dobrych warunków pogodowych jest wyższe niż początkowo oceniano. Średnia prędkość układania od 16 lutego do 1 marca wynosiła ponad 670 metrów na dobę. Jednak w ostatnich kilku dniach prędkość budowy sięga prawie kilometra dziennie.
Prace prowadzone są obecnie na głębokości od 50 do 65 metrów. Im bliżej do granicy niemieckiej WSE, tym głębokość prac ulega zmniejszeniu. Może to oznaczać, że niebawem prędkość układania przez Fortunę może przekroczyć kilometr dziennie. To bez wątpienia sukces Rosjan, ponieważ początkowo prędkość układania rur przez barkę Fortuna szacowano na 400-500 metrów na dobę.
Pomimo braku wcześniejszego doświadczenia Rosjan w realizacji projektów podmorskich o takiej skali jak Nord Stream 2, dotychczasowa budowa cechuje się dużym poziomem zorganizowania. Poza Fortuną stale do budowy przypisane są trzy kotwiarki (zamiennie Katun, Umka, Finval, Errie), plus trzy statki dostawcze rur (zamiennie Artemis Offshore, Ivan Sidorenko, Ostap Szeremeta, Jurij Topczew, Venie), oraz dwa statki badawcze (BałtijskiIsliedowaciel, Murman). Dotychczas nie zaobserwowano wpływu ewentualnych incydentów na tempo pracy. Okresowe spowolnienia budowy wynikają głównie z wpływu aury panującej w danym momencie na Morzu Bałtyckim.
Do wybudowania, zgodnie z obliczeniami na 1 marca, pozostało 40 km w strefie duńskiej i 17 km w strefie niemieckiej nitki A, oraz 67 km w strefie duńskiej i 5 km w strefie niemieckiej nitki B.
Trójkąt portów bałtyckich
Flota zmobilizowana do budowy jest na tyle spora, że nie wszystkie statki biorą udział w pracach w danym momencie.
Część z nich odbywa regularne kursy pomiędzy portami Królewiec-Mukran-Wismar. To te trzy miasta obecnie mają największe związki z budową Nord Stream 2.
Królewiec stanowi bazę przygotowawczą dla statków zaopatrzeniowych oraz centrum serwisowe i logistyczne. Do tego miasta trafia sprzęt i wyposażenie zamawiane przez petersburską centralę Gazpromu na potrzeby budowy bałtyckiego gazociągu. Stamtąd drogą morską jest ono transportowane na statki biorące udział w bezpośrednim układaniu. Rolę „wahadłowca” pełni zazwyczaj Artemis Offshore.
Mukran to najważniejszy port dla konstrukcji Nord Stream 2, który stanowi centrum logistyczne. W tym porcie składowane są rury wykorzystywane do budowy gazociągu, pobierane jest zaopatrzenie (żywność, woda, paliwo) oraz bunkrowane są statki zaopatrzeniowe. Z tego portu wyruszają również jednostki służące do rotowania załóg (DP Gezina). Kompania Allseas podczas prac korzystała z duńskich i niemieckich firm czarterujących helikoptery. Obecnie, nie zaobserwowano aktywności śmigłowców.
Port Wismar, będący nieco z dala od budowy Nord Stream 2 służy jako miejsce technicznego przygotowania układarek do pracy przy budowie gazociągu. Od sierpnia do grudnia 2020 roku w porcie tym przygotowywała się do budowy barka Fortuna, obecnie, od grudnia stacjonuje w nim Akademik Czerski.
Udział Akademika Czerskiego?
Statek ten, owiany już legendą związaną z budową Nord Stream 2, w ostatnich dniach znów pojawił się na horyzoncie uwagi obserwatorów postępów prac przy tym projekcie. Według najnowszego wpisu, który pojawił się w systemie AIS Akademika Czerskiego, 5 marca o godzinie 8:00 statek ten ma ruszyć w morze. Nie jest podana destynacja, jednak ostatnie aktywności związane m.in. z pracami przy Stingerze (pochylni do opuszczania rur) świadczą, że możliwe jest dołączenie Czerskiego do budowy Nord Stream 2. Trudno jednak w chwili obecnej ocenić, czy rzeczywiście rozpoczęcie prac przez tę jednostkę jest przesądzone. Historia podróży tego statku z Nachodki na Morze Bałtyckie każe z rezerwą podchodzić do zapisów pojawiających się w historii AIS Akademika Czerskiego.
Aktywności budowlanej Akademika Czerskiego w duńskich wodach na ten moment nie przewiduje Duńska Agencja Morska (DMA), która wydaje ostrzeżenia nawigacyjne dla obszaru swojej jurysdykcji. W ostrzeżeniu nawigacyjnym powtórzonym 7 lutego 2021 roku DMA informuje o pracach budowlanych przy dwóch liniach gazociągu Nord Stream 2, które realizować ma barka Fortuna, wraz ze statkami badawczo-inspekcyjnymi Murman oraz BaltijskiIsliedowaciel oraz pozostałymi statkami zaopatrzeniowymi. W ostrzeżeniu nie ma mowy o udziale Akademika Czerskiego.
W tym miejscu pojawiają się trzy możliwości:
Pierwsza, Akademik Czerski będzie realizował prace budowlane na odcinku niemieckim (brakujące około 30 km obu nitek), jednak aby do tego doszło Niemiecki Urząd Morski i Hydrograficzny (BSH) musi udzielić zgodę na budowę gazociągu w okresie, który dotychczas był okresem ochronnym dla odpoczynku ptaków morskich. O taką zgodę na początku lutego ponownie zwrócił się Gazprom (wcześniej, pozytywną dla NS2 decyzję BSH zaskarżyły niemieckie organizacje ekologiczne). Jeżeli taka zgoda nie zostanie wydana, prace w niemieckiej WSE będą mogły zacząć się najwcześniej 15 maja. Zważywszy jednak na wcześniejsze pobłażliwe decyzje BSH wobec Nord Stream 2 (m.in. zgoda warunkowa na budowę w okresie zabronionym wydana w grudniu 2019 roku) można zakładać, że i teraz prawdopodobieństwo wydania takiej decyzji jest wysoce prawdopodobne.
Druga, Akademik Czerski dołączy do Fortuny przy układaniu gazociągu w duńskiej WSE. Aby tak się stało, Nord Stream 2 AG musiałby przesłać stosowny wniosek do DMA. Jest to procedura administracyjna, która nie wiąże się z ewentualnością obstrukcji z duńskiej strony. Teoretycznie, takie rozwiązanie pozwoliłoby przyśpieszyć dokończenie budowy w założonym terminie przez Gazprom, czyli do końca kwietnia 2021 roku. Barka Fortuna, pomimo dobrych osiągów, nie zdołałaby sprostać temu zadaniu w takim czasie. W tym scenariuszu istnieją dwie opcje działania. Pierwsza polega na jak najszybszym dokończeniu pierwszej nitki A gazociągu i podjęcia pracy na kursie „spotkaniowym” z Fortuną. Druga możliwość zakłada rozpoczęcie budowy na dłuższym, niedokończonym odcinku gazociągu – Nitki B i równoległym do Fortuny układaniu rur w kierunku granicy duńsko-niemieckiej WSE.
Trzecią opcją jest kolejna faza testów i prób morskich Akademika Czerskiego. Nie ma informacji na temat przygotowania jednostki do budowy oraz czy posiada ona wszelkie konieczne certyfikaty dopuszczające ją do prac w duńskiej lub niemieckiej WSE. Możliwe, że w Wismarze jednostka jest dalej wyposażana w sprzęt niezbędny do prac. Ciekawostką, która nie musi bezpośrednio być związana z samymi pracami przy Nord Stream 2 jest wzrost zanurzenia Akademika Czerskiego. W trakcie podróży z Nachodki na Bałtyk jego zanurzenie nie przekraczało 6,5 metra. Obecnie, według danych nawigacyjnych, jego zanurzenie wynosi 7,3 metra. Oznacza to, że statek jest mocno obciążony.
Czy budowa zakończy sagę?
Barka Fortuna pomimo ograniczeń technicznych okazała się sprawnym narzędziem służącym dokończeniu budowy Nord Stream 2. Prac nie wstrzymują nawet nałożone na nią i jej „właściciela” sankcje amerykańskie. Cały proces budowlany, od transportu rur i zaopatrzenia, rotacji załogi czy badania i inspekcji na chwilę obecną wygląda bardzo profesjonalnie. Bez wątpienia, poza oczywistym wzrostem kosztów inwestycji, dokończenie gazociągu Nord Stream 2 może być dla Rosjan okazją do zbudowania własnego know-how w materii budowy podmorskich gazociągów. Trudno ocenić, czy i w jakim stopniu zostanie to wykorzystane, jednak bez wątpienia doświadczenie to może być użyte w przyszłych projektach Gazpromu. Jednak samo fizyczne dokończenie budowy nie oznacza, że gazociąg ten będzie sprawnie funkcjonował operacyjne. Wszystko zależy od tego, czy sankcje, które grożą firmom zachodnim odpowiedzialnym m.in. za certyfikację projektu będą restrykcyjnie egzekwowane przez Amerykanów, a rosyjskie alternatywy zostaną uznane przez m.in. Duńczyków.
Jakóbik: Nord Stream 2 będzie próbował przemknąć między kropelkami